2 zawodników Widzewa Łódź wyrzucono z mieszkań. Klub nie płacił za nie od dawna. To nie jedyny przykład finansowych kłopotów łódzkiego zespołu. O długach Widzewa krążą już legendy. Aby piłkarze mogli wyjechać do Szczecina na dzisiejszy mecz, na paliwo do klubowego autokaru złożyli się ponoć trener i kierownik drużyny.

Miodrag Andjelković został wyrzucony z mieszkania, kiedy był na treningu. Nocował u kolegi. Z powodu kłopotów mieszkaniowych, nie pojechał dzisiaj na mecz. To skandal. Nie wiem nawet co powiedzieć - mówi Andjelković. Los Serba podzielił także Brazylijczyk Darcy.

Właścicielka mieszkań, łódzka notariusz, wynajęła Widzewowi mieszkania na rok. Klub jednak nie płacił za nie od kilku miesięcy. Zaległości sięgają 30 tys. zł. Właścicielka zapowiedziała już złożenie w sądzie pozwu w tej sprawie.

Prezes klubu zapewnia, że eksmitowani zawodnicy szybko znajdą dach nad głową. Klub dysponuje bowiem dwoma wolnymi mieszkaniami.

Mówią mi tylko jutro, jutro, pojutrze - relacjonuje Andjelković. I tak już od wielu miesięcy...

Foto: Archiwum RMF

09:35