Nie otrzymasz pracy, bo jesteś mężczyzną. 35-letni genetyk z Krakowa starał się o pracę w laboratorium. Bezskutecznie. Sprawa trafiła do sądu, a kierowniczce laboratorium grozi teraz grzywna do 5 tys. złotych.

Dostałem skierowanie do pracy z urzędu pracy. Następnie dowiedziałem się, że nie zostanę zatrudniony, bo preferują kobiety - opowiada 35-letni bezrobotny. Powiedziałam mu, że na podstawie mojego doświadczenia w tym przedsiębiorstwie kobietom bardziej odpowiada ta praca - usprawiedliwia się kierowniczka laboratorium.

Dodajmy, że wolne miejsce w laboratorium zajęła... kobieta.