Mimo, że minister skarbu już dawno odwołał dotychczasowego dyrektora Polskiej Żeglugi Morskiej, ten nadal przychodzi do pracy. Co więcej murem stoi za nim cała załoga firmy. W ubiegłym tygodniu dała temu wyraz marszem przed urząd wojewódzki.

Dyrektor Paweł Brzezicki wyciągnął firmę z bagna. Gdyby nie on, nie mielibyśmy gdzie pracować - mówi załoga Polskiej Żeglugi Morskiej: Podniósł firmę na nogi. Nie mieliśmy pensji, a w tej chwili pieniądze mamy na bieżąco.

Zdania wypowiedziane kilka dni temu przed Urzędem Wojewódzkim w Szczecinie są nadal aktualne. Rada pracownicza firmy skierowała do sądu wniosek o uchylenie decyzji ministra skarbu. Jej zdaniem Paweł Brzezicki został zwolniony bezprawnie.

Innego zdania jest ministerstwo, które konsekwentnie powtarza, że decyzja o odwołaniu dyrektora jest ostateczna. Dziś rada pracownicza będzie uczestniczyć w posiedzeniu rady miasta. Prawdopodobnie zostanie podjęta uchwała o skierowaniu pisma popierającego załogę i dyrektora PŻM-u do ministra skarbu.