Kasy chorych – według założeń reformy ministra Łapińskiego - po czterech latach znikną z polskiego krajobrazu. Ich stworzenie pochłonęło masę pieniędzy. Na tzw. rozruch kasy otrzymały 30 mln złotych z budżetu państwa. Później były finansowane ze składek: w samym 2001 roku obracały 25 mld złotych. Sporą część tych funduszy – w granicach 350 – 360 mln złotych – kasy wydawały na własne utrzymanie. Z tych pieniędzy płacono pracownikom oraz budowano i wyposażano siedziby. Np. kasa chorych na Podkarpaciu stworzyła w secesyjnej kamienicy salony godne prezydenckiej rezydencji. Z kolei mazowiecka kasa kupiła dwa piętra w jednym z najdroższych biurowców w Warszawie. Inwestycja w stanie surowym kosztowała aż 14 mln złotych. Kolejne 2 mln pochłonęły luksusowe wykładziny, posadzki i kafelki.