O 4 miliony złotych chce w tym roku zwiększyć wydatki na administrację Dolnośląski Urząd Marszałkowski. Kwota przeznaczona na pensje dla urzędników i biurokratyczną działalność urzędu ma być taka sama, jak nakłady na oświatę i 3 razy większa niż pieniądze planowane służbę zdrowia.

Stanie się tak jeżeli radni sejmiku przegłosują projekt budżetu opracowany przez władze sejmiku. Dziś odbyło się pierwsze czytanie projektu.

Dyrektor urzędu Marek Karp twierdzi, że wydatki na administracje muszą wzrosnąć, bo musi wzrosnąć liczba etatów. Liczba etatów musi natomiast wzrosnąć, bo wzrosła liczba zadań jakie stoją przed urzędem.

Sugestie resortów centralnych, które zajmują się tymi problemami, a z którymi musimy współpracować w tym zakresie idą w dziesiątki etatów, które powinniśmy uruchomić. Uruchamiamy kilka, kilkanaście zależnie od zakresu obowiązków - tego skomplikowanego tłumaczenia dyrektora Karpa nie rozumie jednak część radnych.

Ten wzrost jest niemoralny. Niemoralne jest jednak podwyższanie wydatków na sejmik o ponad 6 procent w stosunku do roku 2003. Jeżeli te wszystkie pieniądze pójdą na biurokrację, to nie będzie to nic warte - mówią radni.

Same pensje urzędników mają pochłonąć w tym roku 15 milionów złotych. Większe pieniądze urząd chce też przeznaczyć na konferencje, komputery i remonty. Jak widać władza dobrze się bawi za nasze pieniądze.

16:50