Od wczoraj w Bradford w północnej Anglii trwają zamieszki na tle rasowym. W rozruchach dwie osoby zostały ugodzone nożem, poszkodowanych zostało ponad 80 policjantów. Aresztowano 18 osób.

Na ulicach miasta setki funkcjonariuszy usiłują rozpędzić tłum imigrantów z Bangladeszu i Pakistanu. W stronę policjantów lecą butelki z benzyną i kamienie. Zamieszki zostały sprowokowane przez członków rasistowskiego Frontu Narodowego. Organizacja ta chciała urządzić w Bradford wiec. Władze zabroniły zorganizowania mityngu, mimo to do miasta przyjechało wielu narodowców i wrogo do nich nastawionych antynazistów. Bijatyka rozpoczęła się, gdy kilku białych mężczyzn zaczęło obrzucać wyzwiskami grupę Azjatów. Potem imigranci zaczęli walczyć z interweniującą policją. Bradford i pobliskie Oldham, to miasta, w których przybyszów z Azji jest wyjątkowo wielu. Ostatnio duże wpływy polityczne zdobyła tam skrajna prawica, która domaga się wyrzucenia kolorowych z Wysp Brytyjskich.

rys. RMF

00:35