Warszawska giełda znalazła się dziś na najniższym poziomie od prawie trzech lat. Indeks WIG20 był tuż nad granicą 2000 punktów. Mocno tracą na tym zwłaszcza niedoświadczeni inwestorzy, którzy nie wiedzą, które inwestycje są najbezpieczniejsze.

Na przestrzeni ostatniego roku indeks WIG20 stracił blisko 28 procent. W tym czasie najmniej stracili akcjonariusze PZU. Ich akcje potaniały "tylko" o 17 procent. Zdecydowana większość z najpopularniejszych spółek straciła od 26 do prawie 30 procent. To dotyczy posiadaczy akcji Polskiej Grupy Energetycznej, samej Giełdy i miedziowego KGHM-u. Firmy takie jak Tauron i Jastrzębska Spółka Węglowa straciły jeszcze więcej - ich akcje potaniały o 34 procent. To pokazuje, że nawet spółki kupowane od Skarbu Państwa mogą tracić i nie ma czegoś takiego jak "pewna inwestycja".

Wniosek z tej sytuacji jest jeden - nie warto kupować akcji i chować w szafie. Opłaca się co jakiś czas zajrzeć na nasze konto maklerskie i - jeśli nie mamy doświadczenia - w gorszych czasach poszukać bezpieczniejszych inwestycji. Mogą to być np. obligacje, które rocznie dają około 6 procent.