Oszczędzają bogaci i w Argentynie się opłaci? Do takiego wniosku musiały dojść wadze Argentyny, które ogłosiły wczoraj radykalny plan uzdrowienia finansów kraju. Zakłada on uzyskanie 1,962 mld USD oszczędności w 2001 r. i 2,485 USD w roku 2002 poprzez obniżenie wydatków i likwidację ulg podatkowych.

Plan jest częścią programu opracowanego przez nowego ministra gospodarki Ricardo Lopeza Murphy'ego. Ma on przeciwdziałać chronicznie wysokiemu deficytowi budżetowemu. Chodzi również o odbudowę zaufania inwestorów do gospodarki, przeżywającej od 2,5 roku kryzys. Plan spotkał się generalnie z dobrym przyjęciem wśród ekonomistów. Rafael Ber, analityk w Argentine Research Conultancy, firmy konsultingowej powiedział, że są to kroki, jakich oczekuje rynek. Jednak jeszcze potrzebne jest poparcie polityczne. Camilo Tiscornia, ekonomista z Orlando Ferreres and Associates dostrzega również trudności w zdobyciu aprobaty środowisk politycznych oraz w zharmonizowania celów fiskalnych planu z zaleceniami Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Tuż przed oficjalnym ogłoszeniem planu oszczędnościowego w proteście przeciwko drakońskim posunięciom do dymisji podał się minister spraw wewnętrznych Argentyny, Federico Storani, jedna z kluczowych postaci w gabinecie prezydenta Fernando De la Rua. Nowy szef resortu gospodarki objął swoje stanowisko od 2 marca. Plan Murphy'ego obejmie także cięcia w zasiłkach chorobowych i innych świadczeniach dla emerytów oraz zakłada możliwość sprzedaży udziałów państwa w kolejach, liniach lotniczych i firmach energetycznych.

Foto EPA

09:05