"Gdy do nas trafiła, pachniała tytoniem i śmieciami. Zaniedbana, oskubana" - mówią o papużce Javi pracownicy rezerwatu dla zwierząt w amerykańskim Kansas City. Ptak - o pierwotnym imieniu Hobby - sam pozbawiał się piór. To reakcja na stres, jakiego papużka doznała z powodu nieodpowiedzialnych właścicieli.

Pracownicy rezerwatu zmienili papudze imię na Javi, bo jak tłumaczą: Żaden zwierzak nie powinien być traktowany jako hobby. 

Kiedy papugi są w stresującej sytuacji - działają autodestrukcyjnie. Są skłonne same robić sobie krzywdę: gdy mają za mało słońca, świeżego powietrza, a przede wszystkim miłości - podkreślają nowi opiekunowie papużki.

Jak podkreślają, Javi trafiła do ośrodka w samą porę. Jesteśmy z niej dumni, jest dzielna. Dostaje dużo miłości. Jest karmiona świeżymi bananami i jabłkami, powoli dochodzi do siebie - zapewniają. 

(mal)

"The Telegraph"