Coraz więcej problemów mają nowatorskie samoobsługowe wypożyczalnie samochodów elektrycznych "Autolib" w Paryżu. Ponad jedna piąta aut jest ciągle w reparacji. Niszczą je przede wszystkim klienci.

Klienci niszczą drzwiczki elektrycznych samochodów, kiedy mają problemy z ich otworzeniem. Zostawiają otwarte okna w czasie ulew, przez co wnętrze pojazdów zalewa woda. Rekordy bije również liczba drobnych stłuczek, porysowanych karoserii itd.

Wypożyczalnie są samoobsługowe, a więc nikt nie sprawdza stanu pojazdów w momencie, kiedy są one oddawane przez klientów. A później - w większości przypadków - nie sposób komuś udowodnić, że to właśnie on ponosi winę za to czy inne uszkodzenie.

Każdego tygodnia liczba elektrycznych aut w paryskich wypożyczalniach będzie wzrastała o ponad 60 pojazdów. Mamy nadzieję, że z czasem klienci będą bardziej się o nie troszczyć - mówi Julien Varin, rzecznik "Autolib".

Po trzech miesiącach od otwarcia paryskiej sieci wypożyczalni klienci mają do dyspozycji około 400 elektrycznych pojazdów. Mogą je wypożyczać na specjalnych stacjach w różnych częściach miasta i na jego przedmieściach. Wypożyczalni nie ma w imigranckich gettach. Sieć ma już 7000 tysięcy regularnych klientów.

Nazwa "Autolib" to skrócona zbitka dwóch słów: "auto" i "liberte" - czyli po francusku "wolność". Siec "Autolib" tworzona jest na wzór funkcjonujących już od dawna w Paryżu samoobsługowych wypożyczalni rowerów.