To był niezwykły pokaz na niebie. W niedzielny wieczór mogliśmy oglądać wyjątkowe widowisko - całkowite zaćmienie Księżyca. Co więcej, zjawisko zbiegło się z tzw. superpełnią, czyli momentem, gdy nasz naturalny satelita znalazł się najbliżej Ziemi. Efekt? Na niebie pojawił się "krwawy superksiężyc"!

  • W niedzielny wieczór mogliśmy podziwiać niezwykłe zjawisko astronomiczne - całkowite zaćmienie Księżyca połączone z superpełnią, czyli tzw. "krwawy superksiężyc".
  • Zaćmienie Księżyca występuje, gdy nasz naturalny satelita znajduje się dokładnie po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce i wchodzi w stożek cienia rzucanego przez naszą planetę.
  • Tym razem mieliśmy do czynienia z zaćmieniem całkowitym - faza maksymalna osiągnęła wartość 1,36, co oznacza, że Księżyc schował się głęboko w cieniu Ziemi.
  • Efektem zaćmienia była intensywnie czerwona barwa tarczy Księżyca, spowodowana rozpraszaniem światła słonecznego przez ziemską atmosferę - do Księżyca docierają głównie fale czerwone.

Zaćmienie Księżyca to zjawisko, które występuje, gdy Srebrny Glob znajdzie się dokładnie po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce i wejdzie w stożek cienia rzucanego przez naszą planetę. Tym razem mogliśmy podziwiać zaćmienie całkowite, a faza maksymalna osiągnęła wartość 1,36 - to oznacza, że Księżyc schował się głęboko w cieniu Ziemi, co dało szansę na intensywnie czerwone barwy na jego tarczy.

Czerwona poświata, którą widzieliśmy na niebie, to efekt rozpraszania światła słonecznego przez ziemską atmosferę. Krótsze fale (niebieskie) są rozpraszane mocniej, a do Księżyca docierają głównie fale czerwone. To właśnie dlatego podczas zaćmienia Księżyc nabiera charakterystycznego, krwawego odcienia.

Wrześniowe zaćmienie miało jeszcze jeden wyjątkowy aspekt - Księżyc znalazł się blisko perygeum swojej orbity, czyli najbliżej Ziemi. W efekcie jego tarcza była większa niż zwykle, a zjawisko superpełni sprawiło, że "krwawy Księżyc" prezentował się jeszcze bardziej okazale.

Dodatkowo, Księżyc pojawił się w Polsce około godziny 19:00, czyli na pół godziny przed rozpoczęciem fazy całkowitej. Był więc nisko nad horyzontem, co dało świetną okazję do astrofotografii krajobrazowej.

Zaćmienie Księżyca

Większość osób kojarzy poszczególne fazy Księżyca, od nowiu (tarcza Księżyca nie jest wcale oświetlona dla obserwatora na Ziemi), do pełni (tarcza Księżyca w całości oświetlona). W fazie pełni Księżyca znajduje się po przeciwnej stronie Ziemi niż Słońce. Widzimy wtedy całą tarczę Księżyca oświetloną przez naszą dzienną gwiazdę.

Zaćmienia Księżyca występują wtedy, gdy jest on w pełni. Przy czym nie przy każdej pełni zajdzie zaćmienie. Wynika to z faktu, iż orbita Księżyca wokół Ziemi jest nachylona o kilka stopni w stosunku do orbity Ziemi wokół Słońca, więc nie zawsze w trakcie pełni wchodzi w cień naszej planety.

Zaćmień Księżyca jest kilka rodzajów: całkowite, częściowe, są też tzw. zaćmienia półcieniowe. W trakcie zaćmienia całkowitego widzimy - wcześniej i później - wszystkie te etapy. Gdy Księżyc znajduje się w całości w stożku cienia całkowitego Ziemi, wtedy promienie słoneczne w ogóle nie docierają (w sposób bezpośredni) do jego powierzchni i widzimy zaćmienie całkowite. 

Jeżeli fragment Księżyca jest w obszarze cienia całkowitego Ziemi, a reszta w obszarze półcienia Ziemi, mamy do czynienia z zaćmieniem częściowym. Natomiast jeśli Księżyc jest w obszarze półcienia Ziemi, mówimy o zaćmieniu półcieniowym. W obszarze półcienia Ziemia blokuje Księżycowi tylko część światła słonecznego, a w obszarze cienia całkowitego - blokuje Księżycowi całą tarczę Słońca.