Amerykańscy śledczy mają nie lada problem - szczury uzależnione od narkotyków niszczą przetrzymywane od lat w magazynach dowody przestępstw. Szczurzych narkomanów jest tak dużo, że nie radzą sobie z nimi nawet deratyzatorzy.
O problemie, z jakim mierzą się teksańscy śledczy, poinformowała w środę agencja prasowa UPI. Jednym z miast, w których szaleją szczurzy narkomani, jest Houston.
Burmistrz John Whitmire przekazał na konferencji prasowej, że w mieście przechowywanych jest 1,2 mln sztuk dowodów rzeczowych, w tym 400 tys. funtów (ok. 181 tys. kg) bardzo lubianej przez gryzonie marihuany.
Gospodarz największego miasta Teksasu ogłosił plan uporządkowania sytuacji, co oznacza również konieczność pozbycia się narkotyków składowanych od ponad dekady. Wciąż przetrzymujemy zbędne dowody, które nie wpłyną już na żadne wyroki - oświadczył.
Peter Stout, szef miejskiego Centrum Kryminalistyki, dodał, że szczury, szukając narkotyków, niszczą również inne dowody rzeczowe. Policja wezwała specjalistów od deratyzacji, ale nie byli w stanie wykurzyć gryzoni.
Policja uważa, że szczury zaburzyły przynajmniej jedną bieżącą sprawę, kiedy udało im się dostać do torby zawierającej grzyby halucynogenne.
Co istotne, nie tylko Houston ma ten problem. Wiosną 2024 r. na niszczenie dowodów skarżyła się też policja z Nowego Orleanu.
Szczury zżerają naszą marihuanę, wszystkie są na haju - wyjaśniała nadinspektor Anne Kirkpatrick w trakcie posiedzenia miejskiej komisji sprawiedliwości.