Dwie maliny na pół litra syropu o smaku malinowym, ćwiartka cytryny i limonki w napoju z tych owoców i zaledwie po połówce jabłka i pomarańczy na 1,5-litrowe kartony soków z nich. Tyle właśnie owoców jest w sokach i napojach - wyliczył "Fakt".

Dziennikarze "Faktu" najpierw zbadali, ile owoców potrzeba, by zrobić litr prawdziwego soku. Potem sprawdzili na opakowaniach soków i napojów, ile owoców procentowo zawierają.

Wyniki są porażające. By w domu przygotować sobie szklankę pożywnego soku, trzeba wycisnąć nawet pół kilograma owoców. Tymczasem np. w napoju wieloowocowym z cytryną i limetką, jaki można kupić w sklepie, jest zaledwie 20 proc. soku owocowego. Reszta - jak łatwo zgadnąć - to syrop glukozowy i dodatki chemiczne.

W sklepie, zamiast zdrowego i smacznego soku, łatwo można przez pomyłkę kupić zwykły napój z kilkuprocentową domieszką koncentratu z owoców. Oczywiście nie ma w tym nic złego, jeśli producent jasno o tym poinformuje. Zdarza się jednak, że takie informacje są niejasne lub ukryte.

Producenci stosują też różne sztuczki, by przyciągnąć naszą uwagę i zachęcić do kupna chemicznego bubla. Na opakowaniach - obok kuszących informacji o promocjach - znajdziemy też wielkie napisy z oznaczeniem "100%" w roli głównej. Zwróćmy jednak uwagę, że napisy obiecują nam nie 100 procent soku, ale... "smaku napoju" czy "daru natury".

(jad)