Zachodni ser pleśniowy niszczy rosyjską duchowość - orzekł wysoki urzędnik Władimira Putina. Wicegubernator obwodu nowosybirskiego uważa, że Rosjan uratuje powrót do radzieckich czasów, gdy u każdego w lodówce były te same produkty.

Kiedy w lodówce i na stole był śledź i ziemniaki, żyliśmy lepiej - przekonuje wicegubernator Siergiej Siomka odpowiedzialny za zaopatrzenie i handel w obwodzie. Zdaniem urzędnika ten, kto myśli o pleśniowym serze, zapomina o tym, że należy być dobrym i uczciwym, zapomina o sprawach duchowych. Jak twierdzi, zachodnie sery są sprzeczne z tym, co ważne dla rosyjskiej duszy.

Rosja, odpowiadając na sankcje Zachodu za zajęcie Krymu i agresję przeciw Ukrainie, wprowadziła embargo na zachodnią żywność. Na liście zakazanych produktów są także sery pleśniowe z krajów Unii Europejskiej.

(mpw)