​Prywatna stacja telewizyjna TV Kopernikus zakpiła sobie z serbskiego szefa rządu. Nie podejrzewający podstępu Ivic Daczić przyjechał do siedziby stacji i zasiadł do wywiadu z "dziennikarką". W jej rolę wcieliła się atrakcyjna modelka "Playboya", która w pewnym momencie - niczym Sharon Stone w "Nagim instynkcie" - założyła nogę na nogę. Premier omal nie spadł z krzesła, gdy okazało się, że dziewczyna... nie ma bielizny.

"Wywiad" z Dacziciem, zaaranżowany na potrzeby satyrycznego programu "Mission impossible", nie został nadany, a jego zwiastun szybko usunięto z portalu internetowego telewizji. Rada Republikańskiej Agencji RTV zwróciła się do mediów o powstrzymanie się z publikowaniem nagrania. Szybko ono jednak trafiło na YouTube, gdzie obejrzało je już 2,7 miliona internautów.

Nie z premierem takie numery

Doradca premiera ds. bezpieczeństwa narodowego Ivica Tonczev potraktował żart stacji bardzo serio. Cała ta sprawa zostanie w pełni zbadana - cytuje jego słowa jeden z dzienników. To z Serbii zakpiono, a nie z premiera. Biuro premiera nie pozwoli, żeby uszło to bezkarnie.

W opiniach dotyczących żartu są podzieleni Serbowie. Jedni podkreślają, że Daczić mężnie wyszedł z opresji, uśmiechając się tylko, gdy "dziennikarka" założyła nogę na nogę. Dla innych jednak cała sprawa była żenująca, poniżająca dla premiera i dla kraju. 

Modelka o szefie rządu: To prawdziwy mężczyzna

35-letnia Branka Kneżević, która przeprowadzała "wywiad" w krótkiej jedwabnej sukience, o premierze wypowiedziała się z najwyższym uznaniem. Daczić jest "prawdziwym mężczyzną" - oświadczyła. Jest silny i dobrze zbudowany, właściwy mężczyzna na to stanowisko. Jest dokładnie kimś, kto powinien przewodzić krajowi - dodała.

mal