Kolejny, już drugi tygrys Władimira Putina opuścił Rosję. Mimo podjętych starań, nie udało się go zatrzymać i Ustin jest już w Chinach. Na początku października do Chin przedostał się Kuzja. To dwa z pięciu tygrysiąt-sierot, które pod patronatem rosyjskiego prezydenta zostały wychowane w specjalnym ośrodku na Dalekim Wschodzie Rosji i następnie wypuszczone na wolność w maju.

Tygrysy Putina mają nadajniki pozwalające śledzić ich przemieszczanie się i dzięki temu udało się przechwycić Ilonę. Tygrysica także zamierzała przepłynąć Amur i przedostać się do Chin. Zatrzymano ją 5 kilometrów od chińskiej granicy. Poza tygrysicą Iloną na terenie Rosji pozostają jeszcze Borja i Swietłaja.

Rosyjscy specjaliści mają nadzieję, że Kuzja i Ustin wrócą do Rosji, chociaż po chińskiej stronie łatwiej zdobyć pożywienie. Rosjanie obawiają się, że amurskie tygrysy w Chinach mogą paść ofiarą kłusowników.

W Rosji na terenie Primorskiego i Chabarowskiego Kraju żyje około 500 tygrysów amurskich. Te zagrożone wyginięciem zwierzęta spotyka się także w Korei Północnej i na północnym-wschodzie Chin.

Rosyjski prezydent jest miłośnikiem tygrysów. Z jego polecenia w rosyjskiej telewizyjnej "dobranocce" pojawi się nowy bohater - amurski tygrysek Mur.

(mpw)