Nie tylko Rudolf, najbardziej znany renifer świata, może pochwalić się czerwonym nosem. To charakterystyczne zabarwienie od lat fascynuje naukowców z całego świata, którzy próbują odkryć, skąd bierze się ten niezwykły fenomen.

  • Rudolf, najsłynniejszy renifer Świętego Mikołaja, ma czerwony nos nie tylko w bajkach - prawdziwe renifery też mogą mieć czerwone nosy podczas mrozu.
  • Naukowcy odkryli, że nosy reniferów mają o 25 proc. więcej naczyń krwionośnych niż u ludzi, co powoduje ich czerwone zabarwienie i pomaga regulować temperaturę ciała.
  • Czerwony nos chroni przed odmrożeniami, chłodzi mózg i pomaga reniferom znaleźć jedzenie pod śniegiem, co jest kluczowe w trudnych arktycznych warunkach.
  • Bądź na bieżąco! Wejdź na stronę główną RMF24.pl

Renifery od wieków zamieszkują mroźne tereny Alaski, Kanady, Grenlandii, Skandynawii i Rosji. To właśnie one, według legend i opowieści, ciągną sanie Świętego Mikołaja, zapewniając dzieciom na całym świecie prezenty pod choinkę. Najsłynniejszym przedstawicielem tego gatunku jest bez wątpienia Rudolf - renifer o charakterystycznym, czerwonym nosie, który stał się symbolem świąt Bożego Narodzenia.

Nie wszyscy jednak wiedzą, że czerwony nos to nie tylko literacka fantazja. W rzeczywistości także prawdziwe renifery mogą mieć nosy o intensywnym, czerwonym zabarwieniu, zwłaszcza gdy na zewnątrz panuje siarczysty mróz. Skąd bierze się ten niezwykły kolor? To pytanie od lat rozpala ciekawość badaczy.

Zagadkowy czerwony nos - co na to nauka?

Naukowcy od dekad próbują rozwikłać tajemnicę reniferowych nosów.

Jedno jest pewne: to nie efekt zjedzenia zbyt dużej ilości sfermentowanych jabłek czy owoców maliny moroszki, a nawet nie kwestia popijania świątecznego grzańca. Naukowcy nie pozostają zgodni w diagnozach, a nawet prowadzą ze sobą intensywne spory - tłumaczy prof. Piotr Tryjanowski, zoolog z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. 

Badacze z Holandii i Norwegii postanowili porównać parametry przepływu krwi w naczynkach włosowatych nosa ludzi (w tym - Świętego Mikołaja) oraz reniferów. Wyniki okazały się zaskakujące - renifery mają aż o 25 procent wyższą koncentrację naczyń krwionośnych w nosie niż ludzie. To właśnie bogate unaczynienie sprawia, że nosy tych zwierząt nabierają czerwonej barwy.

Czerwony nos - mechanizm przetrwania w lodowej krainie

Intensywne ukrwienie nosa u reniferów to nie przypadek. Jak podkreśla prof. Tryjanowski: Kolejne eksperymenty pokazały, że nos Rudolfa jest rozgrzany do czerwoności z wysiłku; ukrwienie pozwala na regulację temperatury ciała, zabezpiecza nos przed odmrożeniem, a mózgowi renifera zapewnia dodatkowe chłodzenie. Ponadto czerwony, rozgrzany nos umożliwia poszukiwanie jedzenia wśród pokrywy śnieżnej, a nawet ocenić, co jest jadalne, a co nie.

To właśnie dzięki tym niezwykłym przystosowaniom renifery są w stanie funkcjonować w ekstremalnie trudnych warunkach Arktyki. W zimnych, śnieżnych krajobrazach ich nosy stają się wręcz "naturalnymi termometrami", które pomagają im przetrwać i znaleźć pożywienie.

Czerwony nos jak jagody ostrokrzewu - nauka kontra świąteczna magia

Barwa nosa Rudolfa intryguje naukowców nie tylko ze względów biologicznych. Badacze zauważyli, że odcień ten jest niemal identyczny jak kolor jaskrawoczerwonych jagód ostrokrzewu. 

Choć nie ma dowodów, by zjadały je renifery, ani nawet do czego miałoby to porównanie służyć, to siła skojarzenia była na tyle sugestywna, iż pomysłowi fizycy zmierzyli długość fali światła emitowanego przez czerwone jagody i nos Rudolfa. Werdykt był następujący: czerwony kolor nosa jest najbardziej skutecznym sposobem oświetlania drogi we mgle, gdy część widma UV staje się praktycznie niewidoczna - wyjaśnia prof. Tryjanowski.

To właśnie ten aspekt sprawił, że nauki ścisłe potwierdziły to, co od lat wiedziały dzieci - bez czerwonego nosa Rudolfa Święty Mikołaj nie byłby w stanie dostarczyć prezentów w śnieżną, grudniową noc.