Ruszyła giełda nazwisk, są w Polsce dobrzy kandydaci na szefa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ale "tisze jedziesz, dalsze budiesz" - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM Paweł Graś. Będziemy obserwować proces wyłaniania następców Strauss-Kahna, warto się przyglądać i czynić zabiegi drogą dyplomatyczną - dodaje.

Konrad Piasecki: Panie ministrze, mamy swojego kandydata na wyścig do fotela po Strauss-Kahnie?

Paweł Graś: Rzeczywiście ruszyła giełda, ruszył ranking. Nie tylko w Polsce, ale we wszystkich państwach europejskich.

Konrad Piasecki: I my na tej giełdzie kładziemy swoje akcje i swojego kandydata?

Paweł Graś: My na pewno będziemy się przyglądać rozwojowi sytuacji, ale myślę, że najdobitniej, najlepiej, powiedział o tym Marek Belka: nie ma co tutaj rozbudzać nadziei, rozbudzać wyobraźni.

Konrad Piasecki: Ale nie rozbudzać wyobraźni, bo nie mamy dobrego kandydata czy nie mamy szans?

Paweł Graś: Mamy cały szereg dobrych kandydatów, którzy na tym miejscu by się sprawdzili...

Konrad Piasecki: Na przykład?

Paweł Graś: ... ale oczywiście lepiej o nazwiskach nie mówić, bo charakter gry o to stanowisko jest taki, że im częściej się jakieś nazwisko wymienia, tym większa szansa, żeby to nazwisko spalić. Poprzestańmy na tym: będziemy - jako Polska - obserwować proces wyłaniania kandydata na to stanowisko, tudzież na inne stanowiska w zarządzie banku.

Konrad Piasecki: A my - jako Polska - i pan - jako rządzący - uważa, że z tą grą jest tak, jak z igrzyskami olimpijskimi, że liczy się udział? To znaczy, że warto wystawić swojego kandydata, choćby po to, żeby móc w jakichś innych negocjacjach sobie lepiej potem radzić?

Paweł Graś: Na pewno warto się przyglądać. Na pewno warto drogą dyplomatyczną jakieś zabiegi czynić. Na pewno nie warto o tym mówić publicznie.

Konrad Piasecki: A czy - abstrahując już od nazwisk - z naszego punktu widzenia ta historia Strauss-Kahna jest niebezpieczna? To, co będzie działo się z Międzynarodowym Funduszem Walutowym jest niebezpieczne?

Paweł Graś: Eksperci zapewniają, że takiego niebezpieczeństwa nie ma, że to jest instytucja, która działa w oparciu o procedury, pewną hierarchię i strukturę i że takie zawirowania nie powinny mieć wpływu na to, co się z nią będzie działo.

Konrad Piasecki: Ale jednocześnie Strauss-Kahn był entuzjastą pomocy Grecji, a już jego następca - chwilowy przynajmniej - takim entuzjastą nie jest i Grecja może posypać się jak domek z kart.

Paweł Graś: Dlatego bardzo ważne jest, żeby znaleźć na to stanowisko odpowiedniego człowieka. Na pewno dobrze by było, żeby był to przedstawiciel Europy. Czy tak będzie - zobaczymy.

Konrad Piasecki: A w rozmowach międzypremierowskich, rządowych, europejskich, już ruszyła jakaś giełda, już trwają rozmowy na ten temat, już Donald Tusk jest bombardowany telefonami od kolegów z innych krajów?

Paweł Graś: Pojawiają się oczywiście na giełdzie różne nazwiska. Niemal każdy kraj uważa, że ma...

Konrad Piasecki: Buławę w tornistrze.

Paweł Graś: ... buławę w tornistrze i ma doskonałych kandydatów. Oczywiście największą ochotę na to stanowisko mają Francuzi, specjalnie tego nie ukrywają. Uważają za oczywiste, że to właśnie Francuz tam powinien się znaleźć. Również wypowiedzieli się już na ten temat Niemcy, ale spokojnie, obserwujmy. "Tisze jediesz, dalsze budiesz".

Konrad Piasecki: Mniej spokojnie jest na listach PO. Niesiołowski na dwójce, Mucha czwarta, Mężydło szósty, Radziszewskiej w ogóle nie ma. Premier zaakceptuje takie listy jako szef partii?

Paweł Graś: Trwa proces, opisany w statucie...

Konrad Piasecki:... to widzimy, tylko pytanie, czy Donald Tusk włączy się w ten proces, czy powie: tak jak zdecydowaliście wy, moi dzielni ludzie z dołów, tak będzie.

Paweł Graś: Zgodnie ze statutem i zgodnie z uchwałą, która opisuje proces tworzenia list wyborczych, w przyszłym tygodniu zakończymy pewien etap, czyli tworzenia i konstruowania list na szczeblu regionu. Teraz są propozycje zarządów, propozycje rad regionów i te wszystkie propozycje trafiają...

Konrad Piasecki:..na biuro Donalda Tuska i co wtedy? Premier wyjmie pióro i pokreśli?

Paweł Graś: Trafiają na biurko zarządu krajowego partii. I to zarząd krajowy partii będzie rekomendował ostateczny kształt list radzie krajowej, która zatwierdzi je 11 czerwca.

Konrad Piasecki: Pytam Pawła Grasia jako partyjnego działacza...

Paweł Graś:... ja nie jestem partyjnym działaczem.

Konrad Piasecki: Czy, te nazwiska na tych miejscach to jest coś co się panu mieści w głowie?

Paweł Graś: Ja nie jestem partyjnym działaczem.

Konrad Piasecki: Pan nie jest partyjnym działaczem?

Paweł Graś: To jest nieładne określenie.

Konrad Piasecki: Przepraszam, nie wiedziałem, że partyjnych działaczy obraża to stwierdzenie.

Paweł Graś: Każda lista będzie na pewno oglądana, będzie sprawdzana pod kątem efektywności no i wiadomo, każdej liście chodzi o to, żeby zmaksymalizować wynik Platformy w okręgu.

Konrad Piasecki: Te listy maksymalizują wyniki, czy minimalizują?

Paweł Graś: Każda lista będzie dokładnie obejrzana, oceniona przez zarząd krajowy i nie można wykluczyć, że na niektórych listach pojawią się zmiany. Na których? Na jakich? Za wcześnie o tym mówić.

Konrad Piasecki: A czy, jest możliwe, że pełnomocnik rządu ds. równości, czyli Elżbieta Radziszewska w ogóle nie wystartuje do sejmu, bo ją lokalna organizacja nie chce, czy taki scenariusz nie wchodzi w grę?

Paweł Graś: Lokalna organizacja zaproponowała Elżbiecie Radziszewskiej start do Senatu. Pamiętajmy, że są wybory senackie zupełnie inne niż ostatnio: jednomandatowe okręgi. Sam proponowałem, żeby Jarosław Gowin w takim jednomandatowym okręgu się znalazł. Znalazł się ostatecznie na trzecim miejscu krakowskiej listy, więc wydaje się, że to dobre miejsce. A jak powiedziałem, każdy okręg, każda lista i każda personalna decyzja będzie przez zarząd krajowy analizowana.

Konrad Piasecki: To już słyszałem, nic pan na ten temat nie powie, to już nie pytam. Chce zapytać o Grzegorza Napieralskiego, który nie chce biegać z premierem, chce za to debatować. Przyjmiecie wyzwanie?

Paweł Graś: Szkoda, że nie chce biegać.

Konrad Piasecki: Ale zna pan kodeks honorowy. To wyzwany ma prawo do wyboru broni. Mówi bieganie nie, debata tak.

Paweł Graś: No więc zbliżają sie wybory, zbliża się kampania wyborcza, więc będzie na pewno okazja do debat. Pan Napieralski ma czas, żeby po pierwsze, przygotować trochę swoją kondycję fizyczną, podszlifować przez te kilka tygodni, czy miesięcy, a po drugie, żeby przygotować się do debat merytorycznych. Na razie z tego, co słyszymy z jego ust w mediach, czy parlamencie jakieś specjalne argumenty w jego ustach się nie pojawiają.

Konrad Piasecki: Tu nie byłbym tak prędki w ocenach. Arłukowicz wart był takiej wojenki z SLD?

Paweł Graś: Wojenki z SLD?

Konrad Piasecki: Bo jest jakaś wojenka z SLD, które mówi, że Tusk nie może być premierem po wyborach, że Schetyna powinien być, bo premier wypalony, a Schetyna jest niewypalony.

Paweł Graś: PiS chyba też coś takiego ostatnio mówił, że jest gotowy do rozmów, ale bez premiera.

Konrad Piasecki: Nikt nie lubi Tuska, wszyscy lubią Schetynę?

Paweł Graś: Zadziwiająca zbieżność warunków i kolejny dowód na to, że rozmowy, czy koalicja PiS-u i SLD jest jak najbardziej realna.

Konrad Piasecki: Ja wiem. Bo pan twierdzi, że najlepszym dowodem na to, jest to, że zaprzeczają.

Paweł Graś: Tak. Oczywiście.

Konrad Piasecki: Prawie jak Zbigniew Ziobro, że największym dowodem na coś jest brak dowodów, bo na pewno zostały zniszczone. A jakieś kolejne transfery się szykują?

Paweł Graś: Nie będę ukrywał, że są posłowie, są parlamentarzyści i są działacze partyjni z innych partii, którzy rozmawiają z nami, którzy zadeklarowali chęć przejścia na listy, czy chęć startu pod szyldem PO.

Konrad Piasecki: Ale czy to są poważne i duże nazwiska? Rozpoznawalne dla kogoś poza wtajemniczonym gronem?

Paweł Graś: Czy ostatecznie tak będzie, czy te listy zostaną jeszcze poszerzone zobaczymy. Na razie decyzji nie ma.

Konrad Piasecki: A macie jakąś poważna ofertę dla PJN-u?

Paweł Graś: Również, nie ukrywam, że niektórzy działacze PJN-u prowadzą rozmowy. Może nie są to działacze z czołówki, nie są to liderzy ani liderki. Nie sądzę, żeby doszło do jakiegoś spektakularnego połączenia PO i PJN-u.

Konrad Piasecki: Czyli Kluzik-Rostkowska, Poncyliusz i Jakubiak na liście PO, to jest rzecz niemożliwa?

Paweł Graś: W polityce nic nie jest niemożliwe. W tej chwili nie wydaje mi się to prawdopodobne, zresztą jak obserwujemy ostanie wystąpienia czy pani Kluzik-Rostkowskiej, czy pani Jakubiak, czy pana Poncyliusza, to są one dosyć dalekie i odległe od tego, co prezentuje PO, więc trudno sobie wyobrazić wspólny start na wspólnych listach.