Lekarz bez kolejki tylko dla urzędników, "tajna narada" członków PO, zaostrzone zasady kontroli w sądach po incydencie obrzucenia sędzi tortem - to niektóre tematy piątkowych wydań dzienników. Na RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.

Lekarz bez kolejki? Tylko dla urzędników

"Do lekarza specjalisty dla zwykłych ludzi miejsc nie ma. Jednak rodzinę i znajomych urzędników specjalista przyjmie od razu!" - oburza się fakt i na dowód publikuje wyniki swojej prowokacji. Tabloidu zadzwonił do Centrum Reumatologii w Krakowie, by umówić się na wizytę do endokrynologa, do którego w tej placówce wolne terminy są po wakacjach. Dziennikarz podał się za pracownika biura wojewody małopolskiego Jerzego Millera. Efekt przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania! "Pani w rejestracji, bardzo przejęta chorobą członka rodziny wojewody, natychmiast rzuciła się do szukania wolnego terminu badań. Po niespełna 10 min., przepraszając, że zajęło to tyle czasu, poinformowała nas, że miejsce jest i to już za 3 tygodnie" - pisze dziennik.

"Spiskowcy z PO knują za nasze"

O tajnej naradzie członków Platformy Obywatelskiej w drogiej knajpie pisze piątkowy "Fakt". Dziennik wylicza, że ponad 530 zł wydali na obiad posłowie, którzy chcą odebrać premierowi władze w Platformie. Wśród uczestników spisku "Fakt" wymienia głównego rywala Donalda Tuska - Grzegorza Schetynę, szefa klubu PO Rafała Grupińskiego i posła Mariusza Witczaka.

Czy sąd zamieni się w twierdzę?

Czy po incydencie obrzucenia sędzi sąd zamieni się w twierdzę? - zastanawia się "Gazeta Wyborcza" informując, że prezes Sądu Okręgowego w Warszawie podpisała zarządzenie o nowych zasadach kontroli. Od piątku do gmachu stołecznej Temidy będzie można wnosić tylko rzeczy "niezbędne w postępowaniu przed sądem". Co jest "niezbędne"? Oceni to strażnik przy wejściu. Do tej pory nie można było wnosić niebezpiecznych przedmiotów, broni, amunicji, materiałów wybuchowych, alkoholu.

NATO umywa ręce ws. Smoleńska

"Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen na pytanie dziennikarza "Gazety Polskiej", czy możemy liczyć na jakiekolwiek wsparcie w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej, w której zginęli prezydent państwa członkowskiego i cała kadra dowódcza armii
państwa Sojuszu, odpowiedział, że to bilateralna sprawa w stosunkach polsko-rosyjskich" - donosi "Gazeta Polska Codziennie". "To kwestia
dwustronna między Polską a Rosją. Liczę, że zostanie rozwiązana w duchu współpracy między tymi państwami" - miał odpowiedzieć. Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu dziennika.