Ci, którzy są w grze, mają zawsze szanse. Ci, którzy już się mienią "królami podwóra" mogą za chwilę wylądować zupełnie gdzie indziej – mówił kandydat PSL-Koalicji Polskiej na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany przez Krzysztofa Ziemca o swoje spadki w sondażach wyborczych. „W maratonie nie da się biec cały czas na przodzie stawki, bo wtedy może być ciężko, a ja w maratonie jestem od listopada, najdłużej ze wszystkich” – dodał. Pytany o Rafała Trzaskowskiego przyznał, że nowy kandydat KO zmienił sytuację. „To jest naturalne. Nie obrażamy się, tylko robimy swoje” – mówił. „Najważniejsze są dzisiaj te postulaty, z którymi ja niezmiennie idę. U innych są zawirowania, zamieszania, chaos, a my idziemy jako Koalicja Polska: obudowa wspólnoty, silna Polska, pomoc przedsiębiorcom” – mówił szef ludowców.

Kosiniak-Kamysz zaapelował do ministra rolnictwa, by "nie zostawiał rolników samych", bo brakuje rąk do pracy przy zbiorze truskawek. Nie mogą płacić za testy na koronawirusa za swoich pracowników, którzy przyjeżdżają z Ukrainy. Ci, którzy odbywają kwarantannę powinni móc pracować w gospodarstwie - mówił.

Krzysztof Ziemiec zapytał także szefa ludowców o działania pełnomocnika wyborczego Andrzeja Dudy. Krzysztof Sobolewski zawiadomił w piątek PKW, że kontrkandydaci obecnie urzędującego prezydenta prowadzą agitację przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii. To on zapomniał o Andrzeju Dudzie? Nie widzi, że prezydent od roku lansuje się? - pytał Władysław Kosiniak-Kamysz. A kiedy zaczął Andrzej Duda kampanię w 2015 roku? Rok wcześniej, 11 listopada 2014 roku, a wybory były ogłoszone w lutym (2015 roku) - dodał. Kosiniak-Kamysz dodał także, że rozmawia z wyborcami jako szef partii, jako poseł. Ja mam obowiązek pracować cały czas - powiedział.

Poruszono także temat "bastionów" partii politycznych. Chodzi o miejscowości, w których np. Prawo i Sprawiedliwość co wybory zdobywa znaczącą ilość głosów. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza takie poparcie nie jest wieczne, a jeszcze na początku XX wieku takie "bastiony" miał Sojusz Lewicy Demokratycznej. Szef ludowców uważa, że także mieszkańców miejscowości wspierających PiS można dziś przekonać. Te błędy, ten cień mgły, który spowija dziś Pałac Prezydencki może się rozszerzyć na całą Polskę - mówił.

Sejm będzie wkrótce wybierał członków komisji, która zajmie się przypadkami pedofilii w różnych środowiskach. Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że PSL będzie chciał zarekomendować osobę spoza polityki. To na pewno nie będzie polityk, jeśli będziemy zgłaszać. To będzie ekspert, psycholog, lekarz, seksuolog lub ktoś z doświadczeniem prawnym - mówił. Podkreślił jednak, że wszystko zależy od partii rządzącej. Pytanie, czy są zainteresowani dyskusją z nami czy będą chcieli to upolitycznić i upartyjnić - mówił. Rozmówca RMF FM stwierdził, że obecna władza niewiele zrobiła w celu walki z pedofilią w Kościele czy środowiskach artystycznych. Nie powstawała ani komisja, ani prokuratura nie działała i wobec organów państwa jest dziś najwięcej zastrzeżeń - mówił szef ludowców. 

Kosiniak-Kamysz: W referendum zagłosowałbym przeciwko małżeństwom homoseksualnym

W takim referendum zagłosowałbym na "nie" - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiadając na pytanie Krzysztofa Ziemca, czy jako prezydent zorganizowałbym referendum dotyczące legalizacji małżeństw jednopłciowych. Jeżeli byłaby już propozycja referendum, to dotycząca związków - dodał.

W internetowej części programu, gość Krzysztofa Ziemca zadeklarował też, że chciałby rozdzielić Kościół od państwa. Dla mnie to naprawdę jest bardzo ważne, żeby stworzyć rozdział państwa od Kościoła i współpracę państwa i Kościoła. Bo to gwarantuje - i wolność wyznaniową, o którą kiedyś trzeba było walczyć, i możliwość swobodnego przedstawiania swoich poglądów. Ale buduje się też prawdziwa wspólnotę społeczną i narodową. To nie jest przeciwko komuś. I to jest naprawdę możliwe. Tylko nie można dać się cynicznie wykorzystywać tak, jak niestety partia rządząca cynicznie wykorzystuje dzisiaj Kościół. Czy dać się wykorzystywać tak, jak Kościół daje się wykorzystywać partii rządzącej - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Krzysztof Ziemiec zapytał kandydata PSL na prezydenta także o budowę na polskiej scenie politycznej partii republikańskiej. Widzę potrzebę rozszerzania Koalicji Polskiej jako partii centrowej, chadeckiej - odpowiedział Kosiniak-Kamysz. Na pytanie, czy to zaproszenie dla Jarosława Gowina do budowy nowego ugrupowania razem z ludowcami, szef PSL-u odparł: To jest zaproszenie la wszystkich ludzi dobrej woli, którzy podzielają nasze poglądy i chcą razem z nami zbudować wspólnotę w Polsce