"Borys Budka pomylił wrogów, lewica nie jest wrogiem. Próba przerzucenia porażki Rafała Trzaskowskiego na lewicę przez niektórych polityków Platformy Obywatelskiej jest po prostu bardzo przykra. Ja ostatnie dwa tygodnie kampanii spędziłem razem z Michałem Kamińskim wspierając Rafała Trzaskowskiego. Nikt mnie o to nie prosił, zrobiłem to z własnej woli i dzisiaj jak czytam, że to przez lewicę Rafał Trzaskowski przegrał, to po prostu robi mi się bardzo przykro. To jest nieprawda"- powiedział w Rozmowie w samo południe w RMF FM poseł Lewicy Andrzej Rozenek. „Już pierwszego czy drugiego dnia po I turze Robert Biedroń wyraźnie poparł Rafała Trzaskowskiego. Nie było żadnych wątpliwości, że go popiera” – dodał.

Rozenek: Lewica nie może odkładać walki o prawa człowieka na za pięć lat

Z tego, co wiem, to sztabowcy Roberta Biedronia kontaktowali się ze sztabowcami Rafała Trzaskowskiego - powiedział Andrzej Rozenek w Rozmowie w samo południe w RMF FM. Marcin Zaborski dopytywał, czy sam Robert Biedroń próbował dzwonić do Rafała Trzaskowskiego. Tego nie wiem. Wiem na pewno, że sztabowy to robili. Skoro są sztaby i one nadal funkcjonują i sztaby uzgadniają różne szczegóły, to myślę, że działo się to na poziomie sztabów. I nie ma w tym też nic złego. Rozumiem, że kandydat, który przeszedł do drugiej tury, może być zajęty, może nie mieć czasu na rozmowy. Sztabowcy musza mieć czas i muszą mu przekazać uzgodnienia - odpowiedział poseł Lewicy.

Rozenek odniósł się też do zarzutów, m.in. ze strony Aleksandra Kwaśniewskiego, że Robert Biedroń, wbrew oczekiwaniom elektoratu lewicy, stał się kandydatem jednego tematu - praw środowiska LGBT. Nie możemy sobie mówić, jako Lewica, że nie ma dobrego czasu na walkę o prawa człowieka, że odłóżmy te prawa człowieka na za pięć lat, może będzie lepsza sytuacja, może ludzie będą chcieli bardziej o tym rozmawiać. Nie znajduję argumentu, żeby powiedzieć - słuchajcie, w tym roku nasz kandydat nie będzie naszym kandydatem, bo jest gejem. Lewica nie może w ten sposób postępować - mówił. Powinniśmy się szczycić tym, że w Polsce na prezydenta kandydował gej, który tego nie ukrywa - dodał Rozenek.

Marcin Zaborski zapytał też swojego gościa o to, jak czuje się z faktem, że 16 proc. wyborców Roberta Biedronia poparło w drugiej turze Andrzeja Dudę. Tak szczerze - średnio wierzę w te badania. Patrzę po swoim otoczeniu i nie znam nikogo, kto deklaruje, że jest lewicowcem i zagłosował na Andrzeja Dudę. To się kłóci z rozumem - odparł Rozenek.