„Nowa Europa – chociaż bardzo nie lubię tego sformułowania – faktycznie jest przegraną. Natomiast czy ta stara piętnastka może czuć się zwycięzcą? Niekoniecznie, bo przegrała cała Europa, że było tyle podziałów” – oceniła w Rozmowie w samo południe w RMF FM dr Agnieszka Łada, dyrektor Programu Europejskiego w Instytucie Spraw Publicznych.

Dopytywana o równowagę geograficzną przy obsadzaniu kluczowych stanowisk w UE, odpowiedziała: Ich (stanowisk dla przedstawicieli naszego regionu- przyp. RMF FM) nie ma. To jest przykra prawda i na pewno porażka. To jest coś, co nie powinno się powtórzyć. To jest na pewno też sygnał z Europy Zachodniej, że niestety nie respektuje pewnych reguł i nie rozumie naszego regionu

W rozmowie w samo południe w RMF FM Marcin Zaborski pytał czy obsadzenie nowych stanowisk w UE świadczy o tym, że to Niemcy będą rozdawały karty w UE. "Niemcy przez lata były postrzegane jako gracz, który rozdaje karty, który decyduje i bez których nic się nie stanie"- mówiła Agnieszka Łada. Szefowa Programu Europejskiego w ISP dodała, że dotychczas Niemcom zarzucano powolność i niechęć do brania odpowiedzialności. "Mają już ją teraz formalnie. Jeśli Niemka stanie na czele Komisji Europejskiej, można będzie wtedy powiedzieć, że Niemcy rozgrywają w Europie" - stwierdziła dr Łada.

Polska i UE w nowym rozdaniu

Marcin Zaborski pytał też, czy ustalenia ostatniego szczytu mogą być odczytywane jako triumf polskiego rządu. "Nie postrzegałabym tego jako sukces polsko-niemieckich relacji" - mówiła dr Łada i dodała: "Jestem ciekawa czy Morawieckiemu obiecano coś za poparcie von der Leyen. Polski rząd jest świadomy tego, że trwają negocjacje budżetowe, a to Niemcy najwięcej płacą i trzeba być dyplomatycznym wobec Berlina. To decyzja o tyle dobra dla relacji polsko-niemieckich i dla roli Polski w Europie, bo Ursula von der Leyen jest bliska Merkel, a Merkel rozumie region. To nie będzie ktoś kto będzie patrzył tylko na Zachód" - uznała.

Von der Leyen jest w tej chwili najmniej popieranym i lubianym ministrem w różnych sondażach w Niemczech - mówiła o niemieckiej minister obrony i kandydatce na szefową Komisji Europejskiej dr Agnieszka Łada. Ona dość jednoznacznie mówi, żeby wzmacniać Bundeswehrę, być aktywnym członkiem NATO, angażować się w misję zagraniczne, brać odpowiedzialność za to co się dzieje w świecie. To nie jest popularne w Niemczech. Ma bardzo podobne do Polski poglądy wobec Rosji, bardzo ostro wypowiada się na temat Kremla - dodała.

Zdrowie kanclerz Merkel

 W rozmowie pojawił się też temat stanu zdrowia niemieckiej kanclerz Angeli Merkel. Zaskakujące było, że gdy pojawiły się dreszcze Angeli Merkel to zostało to w Niemczech zauważone. To bardzo nietypowe w niemieckich mediach. O chorobach, stanie zdrowia, przyczynach śmierci zasadniczo w niemieckich mediach się nie mówi. To nie jest w stylu mediów niemieckich i to nie jest tak emocjonalnie traktowane, jak byłoby u nas - wyjaśniła dr Łada.

"Oda do radości" na stojąco?

Tematem rozmowy było też zachowanie europosłów podczas odgrywania "Ody do radości" w Parlamencie Europejskim. Witold Waszczykowski i Anna Zalewska siedzieli, gdy grano hymn UE. Marcin Zaborski pytał swojego gościa, czy politycy mają obowiązek wstać podczas grania "Ody do radości". Są problemy z symbolami unijnymi. Pamiętajmy, że flaga i hymn miały być oficjalnymi symbolami. W procesie kolejnych zmian traktatów to się rozmyło. Może nawet w regulaminie parlamentu jest jakaś kara za to, ale oczywiście obowiązek jest bardziej symboliczny, niż pod groźbą kary. Chodzi bardziej o szacunek, niż o to czy coś jest karalne, czy obowiązkowe - skomentowała dr Łada.


Opracowanie: