"To jest określenie adekwatne do tego, co Konfederacja zamierza zrobić w ramach polityki historycznej i pomocy Ukrainie, której tak naprawdę nie chce pomagać" - mówiła w Porannej rozmowie w RMF FM Anna Maria Żukowska, przewodnicząca klubu Lewicy, tłumacząc się z nazwania ofiar rzezi wołyńskiej "starymi trupami". Przekonywała, że to sformułowanie nie zawiera negatywnego stosunku do osób zamordowanych na Wołyniu.
W wywiadzie dla TVN24, w którym wystąpiła wspólnie z Krzysztofem Bosakiem z Konfederacji, Anna Maria Żukowska stwierdziła: "Jeżeli jest to dla pana rodzaj transakcji, żeby bardziej starymi trupami handlować za bardziej świeże, to jest to obrzydliwe". W ten sposób skomentowała słowa polityka Konfederacji, który sugerował, by Polska miała "bardziej transakcyjne" podejście do pomocy Ukrainie i oczekiwała w zamian odblokowania ekshumacji rzezi wołyńskiej.
W Porannej rozmowie w RMF FM Anna Maria Żukowska nie wycofała się ze swoich słów. Użyłam sformułowania dotyczącego polityki, którą uprawia Konfederacja - tłumaczyła posłanka Lewicy. Dodała, że nie ma sobie nic do zarzucenia, nie chciała też przeprosić za swoje słowa. Podkreślała również, że transakcyjne podejście Konfederacji do sprawy pomocy Ukrainie jest dla niej obrzydliwe.
Jedno z pytań od słuchaczy, na które odpowiedziała Anna Maria Żukowska, dotyczyło tego, czy chciałaby być kiedyś przewodniczącą Lewicy. Nigdy nie mówi się nigdy. Na tym etapie jeszcze nie przesądziliśmy, czy będzie pojedyncze przewodniczenie, czy podwójne - stwierdziła parlamentarzystka.


