"Wstrząśnięty to jest za duże słowo. O procederze pedofilii - czy to w środowiskach kościelnych, czy w celebryckich - wiem od dawna. Trudno obok tego filmu przejść obojętnie' - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM lider Kukiz'15 Paweł Kukiz pytany o film braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu". "Mówimy o zaostrzeniu kar, o większej penalizacji tego bandziorstwa. Przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na brak skuteczności przy ściganiu tego typu przestępstw" - dodał. "Poprę nadzwyczajną komisję złożoną i z duchownych, i z osób świeckich" - zadeklarował Kukiz.

Złożyliśmy projekt ustawy "anty-447". Nie liczyłem na to, że PiS to wrzuci pod obrady, że w ogóle pierwsze czytanie się odbędzie - przyznał w RMF FM Paweł Kukiz. Będziemy się domagać, by w tym tygodniu do trzeciego czytania dojść i tę ustawę uchwalić - dodał.


Nie czuję, żeby to, co napisałem (o Robercie Biedroniu - przyp. red.) było obraźliwe, jeśli było obraźliwe, to bardzo serdecznie przepraszam - tłumaczył Paweł Kukiz w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM. Kiedy słyszę, że partner pana Biedronia chce wsadzać do więzienia za homofobię, a z drugiej strony czytam pana Biedronia, który zapowiada: nie będziemy karać za obrazę uczuć religijnych - to miałem prawo zareagować - przekonywał gość Roberta Mazurka.


 Lider Kukiz’15 był również pytany o rywalizację z Konfederacją i Wiosną. Te partie miałyby być antysystemowe? To jakiś żart. System to relacja władza-obywatel. Ja chcę ją zmienić, dążę do sytuacji, w której to obywatel jest pracodawcą władzy. Konfederacja i Wiosna chcą utrzymania obecnego modelu - podkreślał Paweł Kukiz. 


Robert Mazurek, RMF FM: Pan podobno śpiewał kiedyś jakieś piosenki.

Paweł Kukiz: Ja już wiem do czego pan zdąża. Do filmu.

To akurat okrężna droga, ale proszę bardzo. Pan film oczywiście widział i pan się oburzył, to wiem z pańskiego profilu na jednym z mediów społecznościowych.

Ale oburzyłem się, to wie pan, widzowie, słuchacze nie bardzo wiedzą.

Widzowie również, internety...

Wie pan, oburzony. Raczej wstrząśnięty, to jest za duże słowo, ponieważ o tym procederze pedofilii, czy to w środowiskach kościelnych, czy celebryckich, w znanych środowiskach - ta sprawa jest znana od dawna. Natomiast rzeczywiście trudno obok tego filmu przejść obojętnie.

Panie pośle, ale czy powinna powstać jakaś nadzwyczajna komisja, która zbadałaby sprawę pedofilii w Kościele? Taka komisja niekościelna, ale właśnie z politykami, z ekspertami?

Proszę pana, my znowu uciekamy od istoty sprawy, bo tutaj nie jest kwestia.... Mówimy w tej chwili o zaostrzeniu kar o jeszcze większej penalizacji tego bandziorstwa, ale ja uważam, że przede wszystkim powinniśmy zwrócić uwagę na jedną sprawę - na brak skuteczności przy ściganiu tego typu przestępstw, to jest podstawowa rzecz.


Dobrze, tylko, że tego nie zmieni się ustawą, rola polityków polega na tym, by zagwarantować dobre przepisy.

Nie, to się nie zgadzamy proszę pana... Dobre przepisy. Te, które mamy obecnie, też nie są złymi przepisami - problem polega na tym, że nie są realizowane. Prawo, żeby działało....

Panie pośle, ale to proste pytanie i proszę o prostą odpowiedź...

... no ale ja przecież panu mówię zupełnie prostą odpowiedź.

Poprzecie taką nadzwyczajną komisję, czy nie?

Proszę pana - poprę nadzwyczajną komisję, złożoną - jeśli chodzi o Kościół, i z duchownych, i z osób świeckich, natomiast powtarzam raz jeszcze - nie uciekajmy od tego tematu - to jest ucieczka od tematu. My przede wszystkim mamy do czynienia z fatalną skutecznością realizacji prawa, które już jest. Sprawie jest ucinany łeb, nie tylko był ucinany łeb w przypadku pedofilii w Kościele, ale proszę sobie przypomnieć o sprawach od 2000 roku, kiedy wchodziła policja w środowiska celebryckie. Prasa głosiła, że za chwileczkę będzie tutaj wielki skandal i nagle sprawom zaczęto ucinać łeb.

Pamiętam jak powstał film Sylwestra Latkowskiego.

Dokładnie, w 2005 roku.

Wtedy rzeczywiście mówiono, że zaraz, lada chwilę wybuchnie wielki skandal, ale nic z tego nie było. Dlaczego?

Dlatego, że się zaczęły pojawiać znane nazwiska.

Ale pan ma na ten temat jakąś wiedzę, czy to są kolejne plotki z miasta?

Jeśli wiedzę dogłębną będę posiadał, to przekażę ją organom ścigania - nie tutaj na antenie.

No to jeśli tak, to na razie posługuje się pan domniemaniami.

Panie redaktorze - ja już powiedziałem. Jest rzeczą oczywistą i ogólnie powszechnie znaną w środowiskach celebryckich, że taki proceder pedofilii ma od dawna miejsce.

Dobrze, ale byłbym naprawdę kontent, gdyby się okazało, że po sprawie pedofilii w Kościele, która zostanie wyjaśniona i mam nadzieję, że winni ukrywania tego też zostaną pociągnięci do odpowiedzialności, przyjdzie czas na kolejne środowiska i chyba wszyscy jesteśmy "za". prawda?

Natychmiast powinny być te osoby, które zostały przedstawione w filmie Sekielskiego zatrzymane, czy przesłuchiwane przez prokuratorów.

No dobrze, to powstaje grupa prokuratorów, którą powołuje minister Ziobro - miejmy nadzieję, że się tym zajmie, zmieńmy temat. Dzisiaj w Sejmie ma być procedowana po raz pierwszy czytana ustawa "anty-447". Ona się oczywiście tak nie nazywa, ale ona ma zapobiec zwrotowi organizacjom żydowskim mienia bezspadkowego i teraz muszę wyjaśnić naszym słuchaczom, co to jest owe mienie bezspadkowe. Jak wiemy, przed wojną w Polsce żyło bardzo wielu Żydów. Wielu z nich zostało zamordowanych z całymi rodzinami... Majątek po nich nie ma kto dziedziczyć i teraz niektóre organizacje żydowskie składają takie roszczenia, że to one powinny ten majątek przejąć - wy chcecie temu zapobiec, stworzyliście nową ustawę. Czy to nie jest otwieranie pola konfliktu wojennego?

Najpierw próbowaliśmy to zrobić - że tak powiem - bardziej "lajtowo". Złożyliśmy projekt uchwały w tym zakresie - by Sejm zakomunikował, rząd zakomunikował, że nigdy takich zwrotów mienia bezspadkowego, podkreślam, nie będzie. Mienie bezspadkowego to jest - mówiąc w największym skrócie - takie, że ktoś umarł i nie posiada spadkobierców. I na tym chce "położyć łapę" Izrael, organizacje...

No nie Izrael.

Ma pan rację. Precyzyjniej - organizacje żydowskie. Oczywiście ta uchwała gdzieś tam poleciała do kosza. Złożyliśmy później projekt ustawy "anty-447". Powiem szczerze, że jestem mocno zaskoczony, nie liczyłem na to, że w ogóle PiS to wrzuci pod obrady, że w ogóle takie pierwsze czytanie się odbędzie.

Ale widocznie PiS też ma problem z Konfederacją.

PiS ma wiele problemów, proszę pana. Sam ze sobą ma problem, tak że może od tego zacznijmy... Natomiast wrzuciliśmy i zobaczymy. Będziemy na pewno domagać się, by - skoro dzisiaj ma się odbyć pierwsze czytanie - w tym tygodniu już dokończyć, do trzeciego czytania dojść i tę ustawę już uchwalić. Bo - proszę zwrócić uwagę - że PiS potrafi w ciągu kilku godzin uchwalić taką ustawę, jaką chce.

To prawda, potrafi. Zobaczymy, jak będzie tym razem. Ja mam tylko jedno pytanie, jedną wątpliwość: dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane...

Wracamy do filmu.

Nie, nie do filmu. Wracamy na przykład do słynnej ustawy o dobrym imieniu Polski, która skończyła się gigantycznym konfliktem z Izraelem. Czy nie boi się pan, że otwieramy Puszkę Pandory?

Zależy jak się puszkę otwiera. Można puszkę tak otworzyć, żeby sobie paluchy pociąć.

 Czy my sobie teraz nie potniemy paluchów?

Zależy jak tę puszkę się otwiera. Jeżeli wcześniej - mówi pan tutaj o ustawie o IPN - Prawo i Sprawiedliwość w sposób fatalny przygotowało cały marketing i generalnie cała forma ustawy była marna, to nie ma się co dziwić, że pocięliśmy sobie paluchy. W naszej ustawie nie ma żadnych antynarodowych...

Chodzi mi o coś innego. Czy to nie jest tak, że teraz zaczynamy kolejną dyskusję i teraz w internecie, na ulicach będą manifestowali patologiczni antysemici?

Im szybciej tę ustawę uchwalimy, tym prędzej skończą się te wszystkie parady, które szczerze mówiąc, niewiele wnoszą.

Czyli ta ustawa to ma być wasz sposób na walkę z Konfederacją?

 Pan chyba żartuje, nie będę już robił porównań... Przede wszystkim liczy się interes Polski. Ja o tych wszystkich kwestiach żydowskich i o kwestiach ich nadinterpretacji pewnych zdarzeń i ich udziale wcześniej w mordowaniu Polaków, w ogóle jeśli chodzi o kwestie polsko-żydowskie, mówiłem znacznie wcześniej, nie było jeszcze wtedy Konfederacji.

A’propos Konfederacji: Liroy, narodowcy, Marek Jakubiak - to wszystko są posłowie, których pan wprowadził do Sejmu...

 Nie ja, proszę pana, tylko ordynacja wyborcza. I pan doskonale o tym wie.

Teraz tworzą Konfederację. Czy pan nie żałuje, że pan wprowadził tych ludzi do Sejmu?

Nie wprowadziłem tych ludzi do Sejmu. Tych ludzi wprowadziła do Sejmu ordynacja wyborcza. Gdyby była ordynacjawyborcza, o którą walczę od lat, czyli gdzie obywatele wskazują kandydatów na posłów i oni weryfikują tych ludzi, to z wielkim prawdopodobieństwem ci ludzie by się nie dostali. Natomiast ja nie byłem w stanie zweryfikować 41 osób w 41 okręgach w całej Polsce. Nawet pan by w rodzinie nie znalazł 41 osób.