To nie jest łatwa sprawa - tak o ewentualnym przekazaniu Ukrainie myśliwców MIG-29 przez Polskę mówił w Porannej rozmowie w RMF FM Włodzimierz Czarzasty. "Uważam, że powinniśmy przekazać, ale uważam też, że powinniśmy - i wiem, że takie rozmowy się toczą - dostać z zasobów NATO, amerykańskich w to miejsce F-16. Trzeba pomagać, ale trzeba też myśleć o własnym bezpieczeństwie" - zaznaczył wicemarszałek Sejmu.

Jestem za przekazywaniem broni defensywnej, do tej pory byłem przeciwny przekazywaniu broni ofensywnej, ale rozszerzam to w swoim rozumie, uważam, że wobec tego co Putin w tej chwili robi, trzeba przekazywać broń ofensywną - mówił gość Roberta Mazurka. Ale też trzeba myśleć o tym, że Polsce potrzebne są również samoloty, wszystkie systemy antyrakietowe, bo nie wiadomo, w którą to stronę pójdzie - zaznaczył współprzewodniczący Lewicy. I dodał: "Wojna zmienia wszystko. Swoje stanowisko zmienią i Stany Zjednoczone. Wydaje mi się, że wszyscy dojrzeją w tej sprawie".

Włodzimierz Czarzasty zapewnił, że w sprawach Ukrainy rząd może liczyć na poparcie Lewicy. Bezpieczeństwo Ukrainy to bezpieczeństwo Polski. Jeśli coś rząd robi źle, to trzeba powiedzieć: "słuchajcie, a może zróbcie to w ten sposób" - stwierdził.

Okazało się, że Unia Europejska jest potrzebna i NATO jest potrzebne. Unia Europejska, NATO i wszystkie państwa powinny stworzyć określone fundusze i je wydzielić - ocenił Czarzasty. Uważam, że w trybie natychmiastowych pieniądze z KPO powinny trafić do Polski - podkreślił. Te pieniądze są konieczne. Apeluję do PiS-u - bez arogancji - te pieniądze trafią do Polski, jeżeli odwiesicie pracę 4 sędziów i zniesiecie Izbę Dyscyplinarną. A w tej sprawie jest 5 projektów. To jest tak głupie, tak infantylne - z jednej strony wojna, a my rozmawiamy o jakiejś izbie, którą wszyscy potępiają i o 4 osobach. Zmieńcie to, proszę was, zdejmijcie klapki z oczu - klapki ideologiczne wobec śmierci są idiotyczne. Mam prawo w imieniu Lewicy żądać, żeby te pieniądze natychmiast przyszły - dodał wicemarszałek Sejmu.

"Jestem ortodoksyjnym zwolennikiem sankcji, społeczeństwo rosyjskie musi to odczuć"

Jestem ortodoksyjnym zwolennikiem sankcji, jestem ortodoksyjnym zwolennikiem tego, żeby nie kupować od Rosji. Wiem, że to będzie rodziło problemy w różnych krajach. Idę nawet dalej, za co dostaje po głowie od członków własnego klubu. Uważam, że powinniśmy w pewnej chwili zabronić Rosjanom przyjeżdżać na teren Polski i Europy. Wszystkich artystów, sportowców ze wszystkich federacji sportowych powinniśmy powyrzucać. Uważam, że naród rosyjski musi odczuć, przy tej całej propagandzie putinowskiej, że coś jest nie tak - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu i współprzewodniczący Nowej Lewicy.

Uważam, że po prostu trzeba to wszystko przyciąć czasowo. Mordowanie dzieci, mordowanie ludzi w XXI wieku w Ukrainie wymaga reakcji. To wymaga reakcji również ludzi przyzwoitych. A pewnie przede wszystkim - mówił Czarzasty. I zaznaczył, że tylko sankcje i ich konsekwencje dla całego rosyjskiego społeczeństwa mogę zmienić władzę na Kremlu. Całe życie byłem prywatnym przedsiębiorcą, wydawcą. Siedzi pan i liczy wpływy, zyski ze swojego wydawnictwa. I nagle jest tak: książki się przestały sprzedawać, prawa, które pan miał, przestały się na świecie sprzedawać. No i pieniądze nie przychodzą. To jak pan jest mądry, to najpierw pan rezygnuje z własnych zysków, potem tnie pan koszty, potem jest coraz gorzej, aż w końcu pan mówi: dosyć tego - mówił Czarzasty. Całe moje życie przewala się w tym momencie dlatego, że jakiś satrapa pojechał gdzieś i realizuje swoje chore marzenia. Trzeba wszystkimi kanałami dawać Rosjanom znać: wyjdźcie na ulicę, zmieńcie faceta. Bo przyczyna nie jest w tym, że Europa nie lubi rosyjskiej kultury. Przyczyna jest po prostu w mordercy, który wami rządzi - dodał Czarzasty.

Robert Mazurek: Dzień dobry, a moim gościem jest wicemarszałek Sejmu, lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty.

Włodzimierz Czarzasty: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

Panie marszałku, powinniśmy przekazać Ukrainie MIG-i 29, nasze myśliwce?

Proszę państwa, to nie jest taka łatwa sprawa, bo to nie jest tak, że w czasie wojny wszystkie decyzje są łatwe. Ja uważam, że powinniśmy przekazać, ale uważam też, że powinniśmy - wiem, że takie rozmowy się toczą - dostać z zasobów NATO, zasobów amerykańskich w to miejsce F-16. Trzeba pomagać, i myślę, że Polki i Polacy wszystko robią w tej sprawie, żeby pomagać, ale trzeba też myśleć o własnym bezpieczeństwie. Ja jestem za przekazywaniem broni defensywnej. Do tej pory byłem przeciwko przekazywaniu broni ofensywnej, ale rozszerzam to w swoim rozumie, uważam, że wobec tego, co Putin w tej chwili robi, trzeba również broń ofensywną przekazywać. Ale też trzeba myśleć o tym, że Polsce potrzebne są również samoloty, że Polsce ewidentnie są potrzebne wszystkie systemy antyrakietowe, bo nie wiadomo, w którą stronę pójdzie tak.

Tyle, że strona amerykańska w tej chwili zachowuję się bardzo wstrzemięźliwie. Mówi, że ona nie ma nic przeciwko temu, żeby Polska przekazała swoje samoloty na Ukrainie, natomiast sama nie chce brać w tym udziału.

Proszę pana, czasu tu trochę potrzeba, wydaje mi się.

Ale czasu z kolei brakuje, jest wojna.

Okej, ale myślę, że w tej chwili w tej sprawie trzeba mieć troszeczkę dystansu, który ja wiem, że jest trudno w tej chwili złapać. Niech pan zobaczy, jak się zmieniają opinię różnych rządów, różnych osób w sprawie tego, co się dzieje na Ukrainie. Wojna zmienia wszystko. Niemcy zmieniają swoje stanowiska, swoje stanowisko zmienią i Stany Zjednoczone. Nie chcę wiele mówić, bo niektórych rzeczy nie mogę powiedzieć, ale wydaje mi się, że wszyscy dojrzeją w tej sprawie.

W tej sprawie rząd może liczyć na pana poparcie?

Powiedziałem, to poniosło się trochę - ja naprawdę tak uważam, wojna zmienia wszystko. W sprawach Ukrainy rząd może liczyć na poparcie Lewicy, dlatego że bezpieczeństwo Ukrainy - i to nie jest slogan - bezpieczeństwo Ukrainy to jest bezpieczeństwo Polski. Niemcom mówię:  bezpieczeństwo Polski to jest bezpieczeństwo Niemiec, Francuzom mówię, itd., itd. Mogą, mogą, dlatego że po prostu wszystkie te rzeczy, jeżeli chodzi o rząd Polski, które rząd robi, a jeżeli robi źle, to uważam, że nie trzeba mówić: "robicie źle, jesteście źli", tylko trzeba powiedzieć: "słuchajcie, a może zróbcie to w ten sposób".

Zdaje się, że ta metoda zwyciężyła przy ustawie o pomocy Ukraińcom w Polsce, bo trwają prace nad przepisami, które budziły wątpliwości opozycji. Niektóre zresztą zdaje się padły w komisji. Mówimy o takiej ustawy, dzięki której Ukraińcy będą mogli w Polsce przebywać legalnie 1,5 roku, będą mogli podejmować pracę, będą mogli liczyć na niektóre świadczenia społeczne, będą mieli dostęp do leków, do lekarza itd.

Logika tej ustawy jest taka: jeżeli Polska jednomyślnie uważa, że Ukraina powinna być kandydatem do Unii Europejskiej, to Ukraińcy i Ukrainki powinni w pewnej chwili na terenie Unii Europejskiej mieć i nabyć te prawa, co członkowie Unii Europejskiej. To jest prawo do pracy, prawo do działalności gospodarczej, prawo do dostępu do publicznej służby zdrowia, do oświaty. Bo oni tu będą, oni już tu są, ponad milion ludzi. Oni jedzą, oni się kochają, oni muszą gdzieś mieszkać. Oni muszą chodzić do szkoły, oni - uwaga - będą chorowali, w związku z tym będziemy mieli za pół roku bolączki pt. mało miejsc w szpitalach. Ja o tym już w tej chwili mówię. Ale wie pan, ja mam też osobiste osobisty stosunek do tej ustawy, bo na Radzie Bezpieczeństwa Narodowego zgłosiłem w imieniu Lewicy pomysł na to, żeby wprowadzić do tej ustawy PESEL. I został wprowadzony ten PESEL. Wczoraj jeszcze na komisji została dodana taka formuła, że wnioski o PESEL będą po ukraińsku również, żeby było w porządku. Wczoraj udało się panu Wiesławowi Szczepańskiemu, szefowi tej komisji, przeprowadzić razem z członkami tej komisji - wszystkimi po kolei, żeby była jasność, a więc i Platformy, i PiS-u, i wszystkich po kolei - udało się przeprowadzić to, że jak jest rodzina, to cała rodzina zostanie pomocą objęta, bo np. żona może nie mieć obywatelstwa ukraińskiego. Może być z Tadżykistanu na przykład. I to udało się wprowadzić. Ponadto udało nam się wprowadzić, to, żeby głuchoniemi mieli kursy dotyczące migów za darmo.

To wszystko wydają się sprawy niewielkie, ale z nich składa się codzienne życie tych Ukraińców w Polsce. Jasne.

No tak, sprawy finansowania zatrudnienia w szkołach nauczycielek z Ukrainy. Mamy milion więcej ludzi, a będziemy mieli jeszcze więcej.

Mamy 1,3 mln w tym momencie. Panie marszałku, przepraszam, nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale czy nas będzie na to wszystko stać? Jeżeli będziemy mieli płacić trzy proc. PKB na obronność, a wygląda na to, że od tego nie uciekniemy, jeżeli będziemy musieli pomóc uchodźcom z Ukrainy - nie wiemy ilu - to czy nas będzie na to stać?

Okazało się coś takiego - i mówię to bez złośliwości, naprawdę bez złośliwości - okazało się, że Unia Europejska jest potrzebna i okazało się, że NATO jest potrzebne. Unia Europejska w tej chwili musi, i NATO, i wszystkie państwa stworzyć określone fundusze i wydzielić te fundusze, tak jak był plan Marshalla swego czasu. Tak jak są te pieniądze, te 700 mld, które powinny do Polski w trybie natychmiastowym przyjść. Tak trzeba stworzyć takie fundusze.

Pan uważa, że te pieniądze z KPO powinny trafić do Polski w tej chwili?

Uważam, że w trybie natychmiastowym powinny trafić do Polski i uważam, że trzeba wykonać dwa ruchy. Ja reprezentuje formację, która głosowała za tym, żeby 780 mld do Polski przyszło. Nie byłem w tym samotny, bo ...

To prawda, dostał pan za to po głowie od Platformy.

Tak, ale i był PSL w tej sprawie, tak samo głosował. I Hołownia. I PiS. Tak, dobra. Uważaliśmy jako Lewica, że pieniądze, bo obrona granic - tak nawiasem - okazało się, że granic w tej chwili bronimy - te pieniądze są skuteczne. Więc tak: po pierwsze, apeluje do PiS- u i znowu bez arogancji. Apeluję do was tak: słuchajcie, te pieniądze trafią do Polski, jeżeli odwiesicie pracę czterech sędziów i zniesiecie Izbę Dyscyplinarną. A w tej sprawie jest pięć projektów. To jest tak głupie, wie pan, to jest tak infantylne. Z jednej strony jest wojna, jest 780 mld, a my rozmawiamy o jakiś Izbie, którą wszyscy potępiają i o czterech osobach. W związku z tym: po pierwsze zmieńcie to, proszę was jako wicemarszałek Sejmu, jeden z liderów Lewicy. Po prostu zdejmijcie klapki z oczu, te klapki ideologiczne wobec śmierci są idiotyczne. A po drugie, mam prawo w imieniu Lewicy żądać, żeby te pieniądze w trybie natychmiastowym przyszły.