"Dobrze, że doszło do tej rozmowy, natomiast ja nie wiążę z nią wielkich nadziei. To duża odpowiedzialność prezydenta Trumpa, co powiedział Putinowi i co Putin mu odpowiedział. Cała Europa powinna odetchnąć w sensie pokoju i spokoju, ale ja nie jestem optymistą. Donald Trump jest wytrawnym graczem, natomiast tu może chodzić o warunki nie do spełnienia" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Paweł Bejda, wiceszef MON, poseł PSL. "Dochodzą do mnie informacje, że Putin chce, żeby armia ukraińska całkowicie się rozbroiła" - dodał.
We wtorek po południu polskiego czasu poinformowano o zakończeniu telefonicznej rozmowy prezydenta USA i prezydenta Rosji. Tematem rozmowy była kwestia sytuacji w Ukrainie i zawieszenie broni.
Piotr Salak pytał swojego gościa o nadzieje związane z tą rozmową.
Nie wiążę z nią wielkich nadziei (...). Dochodzą do mnie informacje, że Putin chce, żeby armia ukraińska całkowicie się rozbroiła. Pytanie, do czego on dąży. Chce być może mieć czas, by dozbroić się i wylizać rany rosyjskiej armii, a jednocześnie chce też pewnie gwarancji i to najlepiej na granicy ukraińsko-polskiej, a to już niebezpiecznie zbliża się do naszej ojczyzny - powiedział Paweł Bejda.
Gramy razem z Europą. Myślę, że Europa obudziła się (…), a Ukraina leży na naszym kontynencie. Przywódcy europejscy dążą, żeby być równorzędnymi partnerami i usiąść przy stole negocjacyjnym. To nie może być tak, że tylko prezydent Trump rozmawia z Putinem - bez obecności Europy. Europa, jak się ogarnie, to może być silnym partnerem, jeśli chodzi o uzbrojenie - dodał.