Amerykanka Lindsey Vonn - najlepsza narciarka alpejska poprzedniego sezonu - cierpi na depresję. Zawodniczka od lat przyjmuje leki. "Mam problemy jak każdy człowiek" - powiedziała w wywiadzie dla magazynu "People".

Vonn wyznała, że wszystkim ludziom wydaje się, że jej życie jest usłane różami. A tak nie jest. W pewnym momencie w 2008 roku nie mogłam nawet wstać z łóżka. Czułam się beznadziejnie, pusta jak zombie - przyznała narciarka, która w marcu 2008 roku zdobyła swoją pierwszą z trzech wielkich Kryształowych Kul.

Sytuacja zmieniła się, gdy rozwiodła się z mężem i zarazem menedżerem, Thomasem Vonnem. Potrzebowałam wyrzucić wszystko z serca. Znów akceptuję siebie i idę do przodu - dodała Vonn, która po rozwodzie postanowiła skontaktować się z mężem, z którym nie rozmawiała kilka lat.

Amerykanka wystartuje w piątek i w sobotę w swoich ulubionych konkurencjach - zjeździe i supergigancie w zawodach Pucharu Świata w Val d'Isere, gdzie zwyciężała już pięciokrotnie.