Najlepsi żużlowcy świata mogliby w 2013 roku rywalizować w Warszawie. Stadion Narodowy wizytował Paul Bellamy z firmy BSI, która dysponuje prawami do organizacji imprezy.

W Polsce jest wiele obiektów, na których można rozegrać zawody w przyszłym sezonie, m.in. w Gdańsku, Wrocławiu, Bydgoszczy i Lesznie, gdzie są duże tradycje żużlowe. Prowadzimy rozmowy z wieloma miastami. Ważne będą głosy przedstawicieli lokalnych władz - podkreślał Bellamy. Na ostateczne rozstrzygnięcia jeszcze jednak poczekamy, bo terminarz na rok 2013 zostanie ogłoszony w październiku.

Pomysł organizacji żużlowych zawodów w stolicy popiera nasz najlepszy żużlowiec Tomasz Gollob, choć zaznacza, że nie ma zamiaru angażować się w ewentualne negocjacje. Mamy wspaniałe stadiony żużlowe, jak chociażby ten w Gorzowie, który uważam za najpiękniejszy obiekt w Europie. Skoro jednak powstały cztery nowe obiekty piłkarskie, to uważam, że można je wykorzystać także do organizacji Grand Prix. Miło byłoby wystąpić przy pięćdziesięciotysięcznej publiczności. Jeśli tylko doczekam takiego momentu, to nie mam nic przeciwko ściganiu się na stadionie w Warszawie - stwierdził.

Pytanie, czy Warszawa jest dobrym miejscem do organizacji tego typu zawodów. W stolicy od lat nie ma żadnej żużlowej drużyny, a kolejne próby reaktywowania w mieście "czarnego sportu" kończyły się fiaskiem. Żużel od lat jest sportem przyciągającym wielu fanów, ale przeważnie w nieco mniejszych polskich miastach. Firma BSI zapewnia przy tym, że nie chce rezygnować z organizacji zawodów w mniejszych ośrodkach na rzecz większych miast, a decydującym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji będzie atmosfera panująca na żużlowych imprezach. Tej w Warszawie akurat nie ma, bo i zawodów żużlowych w stolicy nikt nie organizuje.

W tym roku w naszym kraju odbędą się trzy zawody z cyklu Grand Prix - w Lesznie, Toruniu i Gorzowie Wielkopolskim.