Odbił ostatnią piłkę i rozpłakał się. "To najbardziej emocjonujący rok w mojej karierze" - powiedział Rafael Nadal po wygraniu z Novakiem Djokovicem turnieju tenisowego US Open w Nowym Jorku. To jego trzynasty wielkoszlemowy tytuł.

Nadal ma fantastyczny sezon, jeden z najlepszych w historii tenisa - tak zacięty pojedynek ocenił i Djokovic. Trudno uwierzyć w to, że Hiszpan do tenisa wrócił niedawno po siedmiomiesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją lewego kolana. Jeszcze w czerwcu w wielkoszlemowym turnieju w Londynie odpadł w pierwszej rundzie po porażce z 135. zawodnikiem na świecie Belgiem Stevem Darcisem.

Nadal i Djokovic spotkali się po raz 37. Hiszpan odniósł 22. zwycięstwo. Ich pojedynek obserwowały gwiazdy filmu, muzyki i show-biznesu. Na trybunach nie zabrakło Jessiki Alby, Seana Connery'ego, Leonardo di Caprio, Kevina Spaceya, Justina Timberlake'a czy Davida Beckhama. 


Nadal wrócił na kort w lutym. Rozegrał trzynaście turniejów. Dwanaście razy był w finale, dziesięciokrotnie triumfował. W 60 meczach w 2013 roku tylko trzy przegrał. Na twardej nawierzchni jest nie do pokonania od 22 spotkań. Po odpadnięciu z Wimbledonu spekulowano, że uraz kolana to początek końca kariery Hiszpana. Kilka tygodni później Nadal podczas French Open, zdobył swój ósmy tytuł wielkoszlemowy w Paryżu.

Teraz chciałbym po prostu cieszyć się tym momentem. To, co osiągnąłem do tej pory w tenisie to znacznie więcej, niż kiedykolwiek mogłem o tym marzyć. Ten tytuł jest dla mnie ogromnie ważny. To nie znaczy jednak, że spocznę na laurach. Nadal zamierzam ciężko pracować i walczyć o najwyższe cele. Najważniejsze jednak, by być zdrowym - powiedział Hiszpan po spotkaniu z Serbem.