Amerykański golfista Tiger Woods, który spadł niedawno na 62. miejsce światowego rankingu, zapowiedział, że nie będzie występował w żadnych zawodach, dopóki nie odzyska najwyższej formy. "To, jak gram teraz, jest nie do zaakceptowania" - przyznał.

Woods, były wieloletni lider rankingu, tak nisko nie był sklasyfikowany od 1996 roku, kiedy rozpoczął zawodową karierę. W miniony weekend z powodu kontuzji pleców nie dokończył rywalizacji w turnieju PGA Tour w San Diego, w której wcześniej triumfował siedmiokrotnie.

Ostatnie dwa tygodnie były bardzo rozczarowujące dla mnie, tym bardziej, że nie lubię nie kończyć zawodów. Niestety, przez kontuzje zdarza się to coraz częściej. Teraz muszę popracować nad swoją grą i spędzić trochę czasu z ludźmi, na których mi zależy. Wrócę, gdy poczuję, że jestem gotowy - napisał na swojej stronie internetowej 39-letni Amerykanin.

Zaznaczył jednak, że ma nadzieję, że ten powrót nastąpi szybko. Chciałby wystąpić już w turnieju Honda Classic 26 lutego.

(bs)