Windsurfingowa klasa RS:X, w której brązowe medale olimpijskie zdobyli w Londynie Zofia Klepacka i Przemysław Miarczyński wbrew wcześniejszym zapowiedziom pojawi się w programie kolejnych igrzysk. Ostateczną decyzję w tej sprawie podjął w Dublinie walny zjazd światowej federacji.

Klasa RS:X kobiet i mężczyzn pozostanie w olimpijskich regatach. To finalna decyzja podjęta przez walne zgromadzenie sprawozdawczo-wyborcze ISAF - poinformował dyrektor sportowy Polskiego Związku Żeglarskiego Tomasz Chamera.Trener kadry narodowej Paweł Kowalski podkreślił, że to bardzo dobra decyzja dla polskiego żeglarstwa. Zdaję sobie sprawę, że mocno zawiedzeni i rozgoryczeni są miłośnicy kitesurfingu, ale nie można wprowadzać do programu igrzysk jednej klasy kosztem drugiej. Nie tędy droga - stwierdził. W maju wszyscy zostali ogromnie zaskoczeni, że członkowie Rady ISAF opowiedzieli się ni stąd, ni zowąd za deską z latawcem zamiast z żaglem - dodał. Zamiana windsurfingowych konkurencji w programie olimpijskim powinna następować stopniowo, płynnie, a nie tak raptownie. Myślę, że deska z latawcem zadebiutuje w igrzyskach w 2020 roku - podsumował.

Na początku maja we Włoszech członkowie Rady ISAF zdecydowali, że na igrzyskach w Rio de Janeiro nowymi konkurencjami będą: kitesurfing (zwany również kiteboardingiem), kobiecy skiff i katamaran w formule mieszanej. Już wówczas na pograniczu remisu było starcie kitesurfingu z windsurfingiem. Stosunkiem głosów 19:17 zwyciężyła deska z latawcem. Po tej decyzji w wielu krajach zwolennicy deski z żaglem i zawodnicy zaczęli protestować.