Agnieszka Radwańska zagra jutro o swój pierwszy wielkoszlemowy finał z Niemką Angelique Kerber. Trener polskiej tenisistki Tomasz Wiktorowski ocenia, że obie zawodniczki mają jednakowe szanse na zwycięstwo. "Wszystkie czynniki się równoważą, więc pewnie szanse wynoszą 50 na 50" - stwierdził.

Kerber gra w tym sezonie świetny tenis, bardzo trudny dla rywalek na trawie. Gra bardzo szybką, płaską piłką, a do tego świetnie się porusza po korcie - ocenił trener krakowianki Tomasz Wiktorowski. Jest też kwestia doświadczenia, bo przecież ona już była w półfinale turnieju wielkoszlemowego, a Agnieszka nie. Patrząc na osiągnięcia całej kariery i ranking, zdecydowanie lepsza jest Agnieszka - stwierdził. Dodał, że atuty obydwu zawodniczek równoważą się i ich szanse na zwycięstwo wynoszą 50 na 50.

Szkoleniowiec ocenił, że pewnym utrudnieniem dla jego podopiecznej może być to, iż Kerber jest leworęczna. Przyznał, że może to mieć duże znaczenie zwłaszcza na zroszonym korcie. Wszystkie zawodniczki, z którymi Agnieszka grała w turnieju były praworęczne, więc jest pewien element zaskoczenia i trzeba być czujnym. Natomiast nie jest to czynnik, który w istotny sposób mógłby przechylić szalę meczu- zastrzegł.

Od początku roku Agnieszka Radwańska rozegrała już 56 meczów singlowych, z czego wygrała 47. Jest liderką pod tym względem w cyklu WTA Tour. Po sześciu miesiącach Agnieszka ma za sobą tyle meczów, ile w całym ubiegłym roku. W rankingu "Champions Race", który wyłoni uczestniczki turnieju masters, ma już więcej punktów niż na koniec poprzedniego sezonu. Można więc spokojnie powiedzieć, że "zrobiła" cały rok w pół roku - zauważył Wiktorowski.