„W spotkaniu z Polską nasza taktyka będzie taka jak zawsze. Staramy się grać tak, aby przegrać jak najmniejszą różnica goli” – stwierdził dzień przed meczem na Stadionie Narodowym trener piłkarskiej kadry San Marino Giampaolo Mazza. „Najważniejsze, żebyśmy schodzili po ostatnim gwizdku z poczuciem godności, z podniesionym czołem i - przy brawach kibiców" – podkreślił.

Mazza prowadzi reprezentację San Marino od 15 lat. W tym czasie jego zespół kilka razy rywalizował z ekipą biało-czerwonych. Mam rozmaite wspomnienia z tych meczów. Pamiętam, jak utrzymywaliśmy bezbramkowy wynik z Polską do 75. Minuty, a szkoleniowcem był wtedy Zbigniew Boniek, obecnie szef polskiej federacji, a prywatnie mój przyjaciel - wspominał. Niestety, pamiętam też potyczkę sprzed czterech lat w Kielcach zakończoną porażką 0:10. - dodał szkoleniowiec, na co dzień pracujący jako nauczyciel. Zapowiedział, że jeśli jego zespół będzie miał rzut karny w Warszawie, to wykona go najbardziej doświadczony kadrowicz Andy Selva. Jest naszym kapitanem i weteranem, ma już 37 lat. W 2008 roku w Serravalle jego uderzenie z 11 metrów wspaniale obronił Łukasz Fabiański -przypomniał.

Mazza podkreślił, że jego zespół dobrze zna kadrę biało-czerwonych. Polscy piłkarze grają w dużych europejskich klubach, ale jeśli ktoś podzieli się z nami informacją o ustawieniu gospodarzy, będę bardzo zadowolony i w nocy wszystko sobie poukładam - stwierdził.

Fabio Bollini, zawodnik kadry San Marino, który w przeciwieństwie do swoich kolegów zawodowo zajmuje się piłką nożną przyznał, że seryjne przegrywanie spotkań przez jego drużynę jest bardzo przykre. Wkładamy całe serce w grę, staramy się na miarę możliwości, dlatego nikt nie ma nam prawa niczego zarzucić. Jeśli przegramy za wysoko, to prasa pociągnie nas za uszy, jednak nie tłumaczymy się z niepowodzeń - zaznaczył. Dodał, że jemu i kolegom z zespołu nie jest łatwo utrzymać motywację po 51 przegranych spotkaniach z rzędu.

Bollini zapowiedział, że po meczu z Polską postara się zdobyć koszulkę Roberta Lewandowskiego. Oczywiście, nie umawiamy się, kto podejdzie do którego z rywali. To wyjdzie już na boisku - podsumował.

Spotkanie Polska - San Marino rozpocznie się we wtorek o godz. 20.45 na Stadionie Narodowym w Warszawie. 

(mn)