Z kompletem zwycięstw reprezentacja Polski zakończyła koszykarski turniej rozgrywany w Antwerpii. Biało-czerwoni, którzy zajęli pierwsze miejsce, pokonali na zakończenie rywalizacji Włochów 82:79.

Polacy rozpoczęli taką samą piątką, jak poprzedniego dnia przeciwko gospodarzom turnieju: Łukasz Koszarek, Thomas Kelati, Adam Waczyński, Maciej Lampe i Marcin Gortat. Po kilkudziesięciu sekundach przegrywali 0:5. Potem było już lepiej, także za sprawą zmienników, a szczególnie odważnie wchodzącego pod kosz Krzysztofa Szubargi. Po 10 minutach było 20:19 dla Polski.

W drugiej kwarcie podopieczni trenera Dirka Bauermanna kontrolowali grę, a kilkupunktową przewagę dawały im przede wszystkim podkoszowe akcje Lampego i Gortata. Obydwie drużyny popełniały sporo błędów, część z nich wynikała także ze zmęczenia w trzecim dniu turnieju.

Bardzo dobry początek trzeciej kwarty i rzuty z dystansu Koszarka i Kelatiego dały najwyższe prowadzenie w spotkaniu - 51:39 w 23. minucie. Włosi nie rezygnowali z walki. Najwięcej problemów biało-czerwoni mieli z zatrzymaniem koszykarza San Antonio Spurs Marco Belinellego.

W pierwszych minutach czwartej kwarty punkty zdobywali tylko Gortat i Lampe pod koszem. Rywale grali bardziej wszechstronnie i punktowali zarówno spod tablicy, jak i z obwodu. W 38. minucie Włosi doprowadzili do remisu 72:72.

Od tej chwili wynik zmieniał się niemalże po każdej akcji kończonej głównie rzutami wolnymi. W nerwowej końcówce, w której po piątym faulu boisko musiał opuścić Gortat (za dyskusyjny faul przy zbiórce na atakowanej tablicy) więcej szczęścia i sił zachowali podopieczni trenera Bauermanna. Na 15 sekund przed końcem prowadzili tylko 80:79.

Trzeci z rzędu sukces w Antwerpii przypieczętował Thomas Kelati dwoma wolnym, a odpowiedź Włochów z dystansu była już nieskuteczna.

Biało-czerwoni wracają do kraju we wtorek. Potem czeka ich turniej w Lublinie (23-25 sierpnia), w którym ich rywalami będą Ukraińcy, Brytyjczycy i Szwedzi. We wrześniu natomiast Polacy wezmą udział w mistrzostwach Europy.

(abs)