Szokujące sceny rozegrały się na zakończenie wyścigu kolarskiego Vuelta a Colombia. Zwycięzca Luis Carlos Chia Bermudez minął metę i rozpędzony wjechał we własną żonę. "Próbowałem hamować, ale rower nie reagował" – powiedział po tym zajściu.

Deszczowa pogoda sprawiła, że podczas trzeciego etapu Vuelta a Colombia było dużo wywrotek. Najpoważniejszy incydent miał miejsce na zakończenie 188-kilometrowego wyścigu w Montería.

Luis Carlos Chia Bermudez dał z sobie wszystko, by jako pierwszy wjechać na metę. Na nagraniu tego momentu widać, jak z radości wyciąga ramiona ku niebu. Sekundę później rozpędzony 25-latek wjeżdża w kobietę, stojąca za linią mety. Oboje upadają na asfalt.

Jak się okazało, kobietą, w którą wjechał Luis Carlos Chia Bermudez, była jego żona.

Claudia Roncancio jeździ wraz z mężem, by dokumentować aparatem fotograficznym jego wyczyny na trasie. Tym razem zakończyło się to koszmarną kolizją z mężem.

Na nagraniu widać, jak po zderzeniu Roncancio leży nieprzytomna na jezdni. Kobieta została przewieziona do szpitala.

Mimo groźnie wyglądającego wypadku, żona kolarza opuściła klinikę z czterema szwami na głowie.

"Nie wiem dokładnie, co się stało. Próbowałem hamować, ale rower nie reagował" - mówił krótko po zdarzeniu Luis Carlos Chia Bermudez - "Wiedziała, że nadjedziemy z dużą prędkością. Nie wiem, dlaczego się nie przesunęła".

Tego samego wieczoru sportowiec zadedykował zwycięstwo na Vuelta a Colombia swojej żonie.