Rafał Majka znów aktywnie jechał na etapie Tour de France. Polak załapał się do ucieczki i spokojnie zdobywał punkty na górskich premiach. Nasz kolarz miał szanse na etapowe zwycięstwo, ale na końcowych kilometrach zabrakło mu sił. Pierwszy na linii mety zameldował się Rosjanin Ilnur Zakarin.

Rafał Majka znów aktywnie jechał na etapie Tour de France. Polak załapał się do ucieczki i spokojnie zdobywał punkty na górskich premiach. Nasz kolarz miał szanse na etapowe zwycięstwo, ale na końcowych kilometrach zabrakło mu sił. Pierwszy na linii mety zameldował się Rosjanin Ilnur Zakarin.
Rafał Majka /YOAN VALAT /PAP/EPA

Ucieczka uformowała się dość szybko. Najpierw jechało w niej czterech kolarzy, a później dołączyło jeszcze siedmiu. W tym gronie był Rafał Majka, który celował oczywiście w zwycięstwa na górskich premiach. Polak spokojnie wygrał trzy z czterech premii. Dwie pierwsze zaliczane do trzeciej kategorii były dość nisko punktowane. Trzecia zaliczana do pierwszej kategorii to już większy dorobek punktowy.

Z ucieczki systematycznie odpadali kolejni zawodnicy. Wreszcie na zjeździe po trzecim podjeździe do przodu skoczyli Majka i Kolumbijczyk Jarlinson Pantano. Panowie jechali razem przez kilka kilometrów aż dołączył do nich Ilnur Zakarin. Na 6,5 kilometra przed metą Rosjanin ponowił atak. Pantano ruszył w pościg, Majce zabrakło już sił. Ostatecznie Zakarin samotnie dotarł do linii mety. Pantano stracił do niego 54 sekundy, a Polak minutę i 26 sekund. Tuż za Majką linię mety minął Kristijan Durasek.

Za plecami zawodników walczących o etapowe zwycięstwo swoją walkę toczyli faworyci całego wyścigu. Grupa liderów długo jechała razem, ale na ostatnim podjeździe emocji nie zabrakło. Moc potwierdził lider wyścigu Brytyjczyk Chris Froome. Na ostatnich kilometrach właściciel żółtej koszulki dołożył sekundy swoim najgroźniejszym rywalom: Bauke Mollemie, Adamowi Yatesowi czy Nairo Quintanie.

W klasyfikacji generalnej Froome ma blisko 2,5 minuty przewagi nad Mollemą i niespełna 3 nad Yatesem. Wśród najlepszych górali wyścigu przewagę nad rywalami zdecydowanie powiększył Rafał Majka, który wzbogacił się także o punkty zajmując trzecie miejsce na etapie. Polak ma teraz 178 punktów. Drugi w tej klasyfikacji Belg Thomas De Gendt dziś na premiach się nie wzbogacił i ciągle ma 90 punktów.