"Włochy to obecnie jedna z topowych drużyn w Europie. (…) Nie pozwoli nam na wiele" - stwierdził kapitan piłkarskiej reprezentacji Polski Robert Lewandowski przed niedzielnym meczem biało-czerwonych z Włochami w Lidze Narodów. Przyznał również, że nie wie jeszcze, ile minut spędzi na boisku w spotkaniu w Gdańsku i trzy dni później we Wrocławiu w meczu z Bośnią i Hercegowiną. "Nie jestem pewny, czy zagram dwa razy po 90 minut. Bardzo ważne jest rozkładanie sił" - zaznaczył.

Przed dwoma dniami w towarzyskim spotkaniu z Finlandią - wygranym przez Polaków 5:1 - Lewandowski odpoczywał: mecz obserwował z trybun.

Teraz kapitan polskiej kadry - uznany niedawno za Piłkarza Roku UEFA w sezonie 2019/20 - podkreślił podczas wideokonferencji, że "czasami takie spojrzenie z boku pomaga, można mieć pewne spostrzeżenia".

"Bardzo cieszy mnie, że reprezentacja Polski zagrała ofensywnie, umiejętnie stosowała pressing na przeciwnika. Finowie mieli z nami duże problemy. Z bardzo dobrej strony pokazali się młodzi zawodnicy. Niektórych widziałem pierwszy raz na żywo. Potrzebowaliśmy świeżej krwi" - przyznał 32-letni napastnik.

Pod jego nieobecność bohaterem spotkania z Finlandią okazał się Kamil Grosicki, który w pierwszej połowie popisał się klasycznym hattrickiem.

"Kamil wielokrotnie pokazywał swój potencjał, jednak czasami brakowało postawienia tej kropki nad i. To bardzo ambitny piłkarz, chce zdobywać bramki na treningach i w meczach. Ma lekkość i swobodę. Te trafienia na pewno mu pomogą. Czasami piłkarz może mieć problemy w swoim klubie, ale po przyjeździe na reprezentację wcale nie prezentuje niższego poziomu. Kamil jest ważną postacią naszej drużyny i wierzę, że jeszcze wielokrotnie pokaże to na boisku" - podkreślił Robert Lewandowski.

Odnosząc się do niedzielnego meczu z Włochami, zaznaczył, że będzie to trudniejszy pojedynek niż starcie z Finami.

"Czeka nas zupełnie inne spotkanie. Włochy to obecnie jedna z topowych drużyn w Europie. Na pewno nie będziemy mieli tyle swobody co w spotkaniu z Finami. Najważniejsze, żeby skupić się na tym, co my mamy grać. Przeciwnik nie pozwoli nam na wiele" - mówił Lewandowski, zastrzegając równocześnie: "Takie doświadczenie może nam tylko pomóc. W przyszłym roku zaczynamy w marcu eliminacje mistrzostw świata, zagramy też z silnymi rywalami na Euro".

Napastnik przyznał również, że nie wie jeszcze, ile minut spędzi na boisku w meczu z Włochami i trzy dni później we Wrocławiu w spotkaniu z Bośnią i Hercegowiną - również w Lidze Narodów.

"Na pewno jestem planowany do gry w dwóch meczach, ale musi zapaść decyzja, ile minut mam rozegrać. Nie rozmawiałem jeszcze z selekcjonerem na ten temat. Nie jestem pewny, czy dwa razy zagram po 90 minut. Bardzo ważne jest rozkładanie sił" - podsumował kapitan polskiej kadry.

Podopieczni Jerzego Brzęczka po dwóch kolejkach Ligi Narodów rozegranych we wrześniu mają na koncie trzy punkty: na inaugurację ulegli w Amsterdamie Holandii 0:1, a następnie wygrali w Zenicy z Bośnią i Hercegowiną 2:1.

W tabeli prowadzą Włosi, którzy zgromadzili dotąd cztery punkty: po niespodziewanym remisie we Florencji z Bośnią 1:1 i wyjazdowej wygranej z Holandią 1:0.