​W poniedziałek w Londynie na gali "The Best FIFA Football Awards" oprócz wyróżniających się piłkarzy i trenerów nagrodzeni zostaną też najlepsi kibice. Wśród nominowanych są fani reprezentacji Peru, Japonii i Senegalu oraz wierny sympatyk drugoligowego zespołu z Chile.

Nigdy nie będziesz grał sam" (hiszp. nunca jugarás solo) - to napis na klubowej fladze, którą Sebastian Carrera zabiera ze sobą na mecze Puerto Montt - klubu grającego w drugiej lidze chilijskiej. 34-letni kibic traktuje te słowa poważnie. W październiku 2017 roku, jako jedyny sympatyk swojej drużyny dotarł na jej wyjazdowy mecz. Zanim samotnie zasiadł na sektorze gości, przez dwa dni pokonał kilkoma autobusami 1,5 tys. km. Jego zdjęcie, gdzie otoczony pustymi krzesełkami dopinguje Puerto Montt szybko obiegło świat, a on sam ma szansę zostać najlepszym kibicem roku.

To wszystko, co stało się od tej chwili, jest niesamowite. I pomyśleć tylko, że ja prawie na ten mecz nie pojechałem - mówił Carrera w rozmowie z portalem FIFA, przyznając, że nie miał zamiaru jechać na spotkanie z powodu rodzinnej imprezy i problemów z dojazdem.

Kiedy zorientowałem się, że nikt ze znajomych też nie ma zamiaru ruszyć na mecz, to pomyślałem, że przecież ktoś z nas musi tam być - wspominał 34-latek.

Zdeterminowany kibic ruszył w długą, samotną podróż.

W piątek wsiadłem do autobusu i ruszyłem do Santiago. Tam chwilę odpocząłem i w nocy zabrałem się dalej na północ. Do Coquimbo, gdzie rozgrywane było spotkanie dotarłem nad ranem w niedzielę - opowiadał Carrera.

Fani lokalnego zespołu początkowo nie byli zbyt przychylni samotnemu kibicowi.

Oni są bardzo fanatyczni, dlatego żeby uniknąć jakichś problemów musiałem przejść siedem kilometrów, by przeczekać do spotkania w mniej nastawionej na futbol miejscowości - wspominał wierny fan.

W trakcie meczu 4 tys. kibiców Coquimbo Unido stopniowo zmieniła jednak swoje nastawienie do przybysza.

Najpierw to głównie mnie wyzywali, potem trochę nabijali, ale kiedy zorientowali się, że nie zamierzam przestać dopingować to zaczęli być coraz bardziej i bardziej życzliwi - opowiadał Carrera.

Po meczu, mimo porażki swojej drużyny kibice gospodarzy pomogli Carrerze dotrzeć na dworzec i zaoferowali mu jedzenie.

Kiedy dowiedziałem się o nominacji do nagrody odbierałem córkę ze szkoły. Niczego się nie spodziewałem. Najpierw rozdzwoniły się telefony od znajomych, a potem sam wszedłem na stronę i przeczytałem o sobie. Przez cały dzień nie mogłem się skupić na pracy - opowiadał sympatyk.

Oprócz Carrery, do nagrody nominowani są też kibice z Senegalu i Japonii - za niesamowity doping na mundialu i posprzątanie po sobie sektorów oraz 40 tys. fanów reprezentacji Peru, którym nie straszna była długa i męcząca podróż do odległej Rosji.

Wśród finalistów nagrody dla najlepszego piłkarza są Portugalczyk Cristiano Ronaldo, Egipcjanin Mohamed Salah i Chorwat Luka Modric. Robert Lewandowski nie był nominowany. Finałową trójkę wśród kobiet tworzą Niemka Dzsenifer Marozsan, Norweżka Ada Hegerberg oraz utytułowana Brazylijka Marta. 

Do tytułu Bramkarza Roku kandydują: mistrz świata Francuz Hugo Lloris, Belg Thibaut Courtois oraz Duńczyk Kasper Schmeichel. Najlepszy trener zostanie wybrany ostatecznie z trójki: Didier Deschamps (reprezentacja Francji), Zlatko Dalic (reprezentacja Chorwacji) i Zinedine Zidane, który do końca maja prowadził Real Madryt.

W trakcie londyńskiej gali zostanie także nagrodzony zdobywca najpiękniejszej bramki roku (Puskas Award), oraz najlepszy szkoleniowiec żeńskich zespołów. Dodatkowo zostanie wybrana "jedenastka marzeń" i przyznana nagroda Fair Play.

(ph)