Utytułowany kolarz górski Marek Galiński zginął w wypadku samochodowym, w nocy z niedzieli na poniedziałek w Jędrzejowie w woj. świętokrzyskim. Miał 39 lat. Ostatnio był trenerem kadry Rosji, a wcześniej prowadził reprezentację Polski.

Galiński wracał ze zgrupowania na Cyprze. Wczoraj późnym wieczorem jechał samochodem - prawdopodobnie z lotniska w Krakowie - do domu w okolicach Opoczna (woj. łódzkie). Wypadek wydarzył się w Jędrzejowie. Galiński zmarł w szpitalu. 

Szkoleniowiec podróżował sam. Ze wstępnych ustaleń wynika, ze 39-letni kierowca forda mondeo mógł nie zapanować nad pojazdem na łuku drogi i uderzył w drzewo. Mężczyzna w wyniku odniesionych obrażeń zmarł po przewiezieniu do szpitala - mówi Michał Kowalczyk z Komendy Powiatowej Policji w Jędrzejowie.

Galiński był dziewięciokrotnym mistrzem Polski w cross country (2000, 2004-2011) i czterokrotnym w maratonie MTB (2006-2007, 2009-2010). W klasyfikacji generalnej Grand Prix MTB był najlepszy aż dziesięć razy.  

Uczestniczył w igrzyskach w Atlancie, Sydney, Atenach i Pekinie. Był również na olimpiadzie w Londynie, już jako trener kadry biało-czerwonych.
Marek Galiński był żonaty, miał dwie córki. Pierwszego sierpnia skończyłby 40 lat. 

(mpw)