Sześć srebrnych medali i jeden brązowy – to dorobek polskiej reprezentacji w mistrzostwach świata w węgierskim Szegedzie. Trzy kwalifikacje olimpijskie wywalczyły kajakarki i dwie (komplet) kanadyjkarze.

Srebrne medale wywalczyli w konkurencjach olimpijskich: Tomasz Kaczor w C1 1000 m, Marta Walczykiewicz w K1 200 m oraz dwójka Karolina Naja i Anna Puławska na 500 m, a w nieolimpijskich: dwójka Piotr Mazur, Bartosz Grabowski w K2 200 m, Justyna Iskrzycka w K1 1000 m oraz dwójka Michał Łubniewski i Arsen Śliwiński w C2 200 m.

W niedzielę po brązowy medal sięgnęła kobieca czwórka na dystansie olimpijskim (500 m) w składzie: Karolina Naja, Helena Wiśniewska, Anna Puławska, Katarzyna Kołodziejczyk.

Cieszy mnie niezwykła powtarzalność tej osady, takiej czwórki jeszcze nie miałem, odkąd pracuję w kadrze kobiet. Od ubiegłego roku na każdych zawodach stawała na podium, ale muszę się jeszcze zastanowić, czy nie pozmieniać ustawienia w tej osadzie i Anię Puławską posadzić na drugą "dziurę" - powiedział PAP trener kobiecej kadry Tomasz Kryk. Szkoleniowiec nie ukrywa, że jest bardzo zadowolony z występu swoich podopiecznych. Na cztery możliwe kwalifikacje, wywalczyły trzy. 


"Niewiele pamiętam z tego wyścigu"

Ogromne powody do radości miał Tomasz Kaczor, dla którego wicemistrzostwo świata to największy sukces obok złotego medalu Igrzysk Europejskich. Oba te sukcesy zaliczył w tym sezonie. Niewiele pamiętam z tego wyścigu. Byłem skupiony tylko na sobie i tylko tak odliczałem: 900 m, 800 m, 700 m. Dopiero jak wpłynąłem na metę i zobaczyłem, że jestem drugi, poryczałem się - powiedział PAP kanadyjkarz Warty Poznań.


Polak w finale przegrał tylko z Brazylijczykiem Isaquiasem Queirozem Dos Santos, trzykrotnym medalistą igrzysk olimpijskich z Rio de Janeiro. Kwalifikację olimpijską zapewnili sobie także Michał Kudła i Mateusz Kamiński startujący w C2 1000 M, którzy zajęli szóste miejsce.


Rozczarowali z kolei kanadyjkarze startujący w czwórce na 500 m. Marcin Grzybowski, Aleksander Kitewski, Tomasz Barniak, Wiktor Głazunow wcześniej wygrali przedbieg, ale w finałowym wyścigu zgubili rytm i przypłynęli na ostatnim miejscu daleko za pozostałymi uczestnikami.

Również kanadyjkarki wracają do kraju bez kwalifikacji olimpijskiej. Dorota Borowska, brązowa medalistka mistrzostw świata sprzed roku, w obecnym sezonie plasowała się w czołówce w swojej konkurencji (C1 200 m), tymczasem w finale była dopiero szósta. Druga olimpijska osada - Sylwia Szczerbińska, Julia Walczak startująca w C2 500 m była trzecia w finale B. Podopieczne Mariusza Szałkowskiego też swojej szansy będą szukać w przyszłym roku.