Nie żyje japoński motocyklista Shoya Tomizawa. W stanie krytycznym trafił do szpitala po groźnym wypadek podczas wyścigu klasy Moto2 o Grand Prix San Marino na włoskim torze w Misano.

Tomizawa jechał z pełną prędkością, kiedy spadł z motocykla przy wejścia wiraż, a dodatkowo został jeszcze potrącony przez rozpędzonych Włocha Aleksa de Angelisa i Brytyjczyka Scotta Reddinga. Wszyscy upadli, ale pozostała dwójka nie odniosła poważniejszych obrażeń.

Japończyka natychmiast przewieziono do szpitala w Misano, gdzie po pierwszych badaniach lekarze określili jego stan jako krytyczny i poważnie zagrażający życiu. Niestety, nie udało się go uratować.

Pochodzący z Chiby motocyklista zadebiutował w klasie 125 ccm w 2006 roku i zakończył sezon na drugim miejscu w klasyfikacji generalnej. Dwa lata później przeszedł do rywalizacji o mistrzostwo w 250 ccm (obecnie Moto2), ale tam już mu się wiodło nieco gorzej. Odniósł tylko jedno zwycięstwo w tegorocznej Grand Prix Kataru, gdzie wystartował z pole position.