Paweł Wojciechowski ma pękniętą kość jarzmową, po tym jak podczas treningu tyczka wyślizgnęła mu się z dłoni i uderzyła go w twarz. W czwartek rano będzie operowany w X Wojskowym Szpitalu Klinicznym w Bydgoszczy.

Lekkoatleta bydgoskiego Zawiszy nabawił się kontuzji podczas środowego treningu. Prześwietlenie wykazało pęknięcie kości jarzmowej, którą trzeba złożyć operacyjnie.

Paweł Wojciechowski jest w szpitalu na obserwacji. Wykonano już wszystkie konieczne badania. W czwartek rano zostanie przeprowadzony konieczny zabieg. Kość jarzmowa jest pęknięta w znacznym stopniu, lekarze będą musieli zastosować jakiś rodzaj sztucznego wzmocnienia tego elementu kostnego twarzy - mówi RMF FM Janusz Szydłowski, manager lekkoatlety.

Rozmawiałem z Pawłem. Żartował, że teraz będzie przynajmniej przystojny po tym zabiegu. Humor mu dopisuje - dodaje Szydłowski. Jego zdaniem, przerwa w treningach Wojciechowskiego i tym samym przygotowaniach do sezonu halowego, a później olimpijskiego, potrwa około 10 dni.

Trener Pawła Wojciechowskiego Włodzimierz Michalski zapewnia, że przerwa nie wpłynie znacznie na przygotowania zawodnika do sezonu, gdyż wykonał on już sporo pracy. Pewne jest także to, iż start mistrza świata na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich nie jest zagrożony.