"Zaczynamy eliminacje mistrzostw świata od meczu z rywalem, którego obawiam się bardziej niż Anglii" - przyznał na kilka dni przed spotkaniem polskiej kadry z Czarnogórą były reprezentacyjny piłkarz Cezary Kucharski. Jak stwierdził, Anglicy budzą w nim mniejszy niepokój, bo wiadomo, czego można się po nich spodziewać.

Doskonale wiemy, czego się po Anglikach spodziewać i jak z nimi grać. Dlatego w naszej grupie eliminacyjnej aż tak bardzo się ich nie obawiam jak drużyny Czarnogóry. Bałkański zespół będzie bardzo trudnym przeciwnikiem, z wieloma świetnymi zawodnikami w składzie, którzy na co dzień występują w klasowych zespołach - podkreślił Kucharski. Faktycznie, najlepsi Czarnogórcy grają w czołowych europejskich ligach: Mirko Vucinic w Juventusie Turyn, Stevan Jovetic i Stefan Savic w Fiorentinie, Simon Vukcevic w Blackburn Rovers, a Marko Basa w Lille.

W rankingu FIFA Czarnogóra, która oficjalne mecze jako niezależny kraj rozgrywa od 2007 roku (z Polakami jeszcze nie rywalizowała), zajmuje 50. miejsce. Biało-czerwoni sklasyfikowani są cztery pozycje niżej.

Na papierze, patrząc na rozmaite cyferki, gospodarze będą faworytem piątkowej potyczki. Ale to dobra wiadomość dla polskiej reprezentacji, która nie potrafi grać z pozycji tego mocniejszego. Mam jednak nadzieję, że po pierwszym gwizdku sędziego rola gospodarza przestanie mieć znaczenie - stwierdził Kucharski, który na mundialu w 2002 roku strzelił gola w spotkaniu z USA, a obecnie jest posłem i menedżerem Roberta Lewandowskiego.

Jego zdaniem, podopiecznych nowego selekcjonera Waldemara Fornalika stać na przełamanie złej passy, która rozpoczęła się na Euro 2012. Wierzę, że nasi kadrowicze udowodnią, że tworzą dobry zespół. Taka jedenastka potrafi pozytywnie zareagować po dwóch kolejnych porażkach (0:1 z Czechami na zakończenie fazy grupowej mistrzostw Europy i 0:1 w towarzyskim meczu z Estonią). I także na tym opieram swój optymizm. Sądzę, że biało-czerwoni nie zadowolą się punktem na Bałkanach, będą grać o zwycięstwo - podkreślił.

"Trzeba wykorzystać wzorce z Borussii"

Według Kucharskiego, reprezentacja powinna korzystać ze sprawdzonych wzorców z ekipy dwukrotnego mistrza Niemiec - Borussii Dortmund. To w tej drużynie występuje aż trzech czołowych reprezentantów Polski - oprócz podopiecznego Kucharskiego, Roberta Lewandowskiego, również Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. Jeśli trzech zawodników gra w klubie w pewnym ustawieniu, które się sprawdza, i oni są ważnymi postaciami kadry, to logiczne, że powinni mieć podobne zadania i funkcje na boisku. Dlatego spodziewam się np., że wyjdziemy jednym napastnikiem, którym będzie Robert. Takie ustawienie jak ze spotkania z Grecją w ME jest najbezpieczniejsze. Oczywiście sztab reprezentacji najlepiej wie, w jakiej formie są poszczególni piłkarze i zdecyduje o składzie, taktyce itd. - stwierdził.

W eliminacjach MŚ Polacy walczyć będą jeszcze m.in. z Anglikami i Ukraińcami. Kucharski uważa, że to właśnie te drużyny są głównymi faworytami w grupie. My możemy tylko sprawiać niespodzianki. Szanse na występ w Brazylii w 2014 roku oceniam na razie na 40 procent - podsumował były piłkarz.