"Powrót Roberta Kubicy na tor Formuły 1 to kwestia miesięcy, a nie lat" - podkreślił Daniele Morelli. Menedżer polskiego kierowcy zdementował doniesienia, że Kubica straci cały następny sezon. "Odpowiedź na pytanie, kiedy dokładnie Robert może wrócić na tor, jest nie tyle trudna, co wręcz niemożliwa. To zależy od natury, nie zaś od woli Roberta, woli lekarzy czy mojej" - tłumaczył Morelli.

Robert nie zadeklarował, że nie będzie gotów na przyszły sezon. Oświadczył jedynie, że może nie być w pełnej formie, kiedy zaczną się testy na początku lutego - wyjaśnił Morelli. Odniósł się tym samym do tego, jak interpretowany jest wydany wczoraj komunikat zespołu Lotus Renault.

Morelli zakwestionował następujące zdanie z komunikatu, rzekomo wypowiedziane przez Kubicę "Chociaż przez ostatnie kilka tygodni pracowałem bardzo, bardzo ciężko, doszedłem do wniosku, że nie mam jeszcze pewności, że będę gotowy na następny sezon". Zespół zmienił słowa wypowiedziane przez Kubicę. Powstało zamieszanie, bo to wygląda tak, jakby Robert nie czuł się gotów na cały przyszły sezon. To nieprawda - podkreślił Morelli.

Dziennikarze piszą to, co chcą. Naszym problemem jest teraz powrót Roberta do zdrowia, a później zobaczymy - skomentował Morelli sugestie włoskich mediów, że w 2013 r. Kubica mógłby przejść do teamu Ferrari. Nie wiemy jeszcze dobrze, jaka będzie sytuacja w przyszłym roku, więc tym bardziej nie możemy mówić o 2013 r. - dodał menedżer.

6 lutego na trasie rajdu samochodowego w Ligurii we Włoszech Robert Kubica uległ poważnemu wypadkowi, po którym przeszedł serię operacji dłoni, łokcia i nogi. Ponad dwa miesiące spędził w szpitalu, a obecnie przechodzi rehabilitację.