Jakub Szymański zdobył złoty medal w biegu na 60 m przez płotki podczas lekkoatletycznych halowych mistrzostw Europy w holenderskim Apeldoorn. Wcześniej brąz wywalczyła Pia Skrzyszowska na tym samym płotkarskim dystansie.

Szymański, który jest liderem europejskich list w tej konkurencji, nie zawiódł oczekiwań i triumfował z czasem 7,43, wyprzedzając Francuza Wilhema Belociana (7,45) oraz kolejnego reprezentanta Francji, Justa Kwaou-Mathey'a (7,50).

Spoczywała na mnie ogromna presja. Ale pomyślałem sobie, że nie mogę tutaj przegrać, skoro zrobiłem drugi wynik w historii Europy. Francuzi co dwa lata na każdych halowych ME mieli medal. Nie mogłem dać im tej satysfakcji i zgarnąłem złoto. Czułem się bardzo dobrze. Podczas finałowego biegu było ciasno i dopiero w końcówce zrobiłem fenomenalny wybieg. Wydawało mi się, że przegrywam do trzeciego płotka - oświadczył Szymański w TVP Sport.

To nie pierwszy sukces Polaka na arenie międzynarodowej. Dwa lata temu, podczas halowych mistrzostw Europy w Stambule, Szymański zdobył srebrny medal. W tym roku jednak poszedł o krok dalej, nie tylko zdobywając złoto, ale również poprawiając rekord Polski.

Od tego sezonu potrafię to robić i jeszcze muszę to dopracować, żeby nie myśleć o technice. Nic nie zepsułem. Jestem z siebie zadowolony. 7,43 to mój trzeci wynik w karierze. To złoto wiele dla mnie znaczy. To fenomenalne uczucie. Medal jest namacalnym dowodem na to, że jestem najlepszy w tym sezonie. To bardzo dobry prognostyk przed mistrzostwami świata. Dało mi to jeszcze więcej pewności siebie - podkreślił mistrz Europy.

Szymański w dniach 21-23 marca będzie rywalizować w halowych mistrzostwach świata w Nankinie, gdzie chce rzucić wyzwanie Amerykanom. Teraz celem jest walka z Grantem Hollowayem - zapowiedział.

Pia Skrzyszowska z brązowym medalem

Pia Skrzyszowska wywalczyła za to brązowy medal w biegu na 60 m przez płotki. Polka, z czasem 7,83, osiągnęła swój najlepszy wynik w tym roku, ustępując jedynie Ditaji Kambundji ze Szwajcarii (6,67) oraz Nadine Visser z Holandii (7,72).

Wiele osób we mnie wątpiło i nie wieszało mi medalu na szyi, ale dowiozłam najlepszą formę w sezonie. To było niesamowite. W Apeldoorn miałam trzy najlepsze starty - stwierdziła Skrzyszowska. Jak są mistrzostwa, to umiem się ogarnąć i zmobilizować na dwa dni. Byłam mocno skupiona. Wiedziałam, co mam zrobić i to zrobiłam. Lubię startować w turniejach. To jest coś innego niż zwykły mityng - dodała.

Kambundji, triumfatorka wśród kobiet, nie tylko zdobyła złoto, ale również ustanowiła najlepszy wynik na kontynencie w tym roku, co czyni jej zwycięstwo jeszcze bardziej imponującym. Visser, z kolei, poprawiła rekord Holandii.

Tuż za podium uplasowała się Irlandka Sarah Lavin - 7,92.

Lizakowska szósta w biegu na 1500 m

Weronika Lizakowska zajęła szóste miejsce w biegu na 1500 m. Polka przyśpieszyła na ostatnim okrążeniu, lecz jej strata do czołówki była zbyt duża. Wygrała Francuzka Agathe Guillemot przed Portugalką Salome Afonso i Brytyjką Revee Walcott-Nolan.

Chciałam powalczyć o medal, ale zabrakło mi spokoju. Nie mogłam ustawić się z przodu. Jak widać bieganie finałów nie jest takie łatwe. Jednak jestem szósta w Europie, a do niedawna nie mogłam nawet o tym marzyć. Może w przyszłości będę biegać dużo mądrzej - powiedziała Lizakowska.