Już dziś na Stadionie Miejskim we Wrocławiu podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z reprezentacją Słowenii. Do tej pory oba zespoły rywalizowały ze sobą pięć razy. Bilans tych spotkań przemawia na naszą korzyść.

Już dziś na Stadionie Miejskim we Wrocławiu podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z reprezentacją Słowenii. Do tej pory oba zespoły rywalizowały ze sobą pięć razy. Bilans tych spotkań przemawia na naszą korzyść.
Polscy piłkarze świetujący z kibicami wygraną w eliminacyjnym meczu przeciwko Rumunii /Bartłomiej Zborowski (PAP) /PAP/EPA

W pięciu rozegranych do dziś meczach dwukrotnie lepsi okazali się Polacy, dwa razy padł remis. Tylko raz górą byli Słoweńcy. Po raz pierwszy oba zespoły spotkały się ze sobą w 1996 roku. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Obie reprezentacje nie awansowały wówczas do mistrzostw Europy w Anglii. Nasi dzisiejsi rywale w swojej eliminacyjnej grupie zajęli przedostanie miejsce wyprzedzając tylko Estonię, która nie zdobyła ani jednego punktu.

Dwa lata później reprezentacja Polski, prowadzona przez Janusza Wójcika, pokonała Słoweńców 2:0. Jedną z bramek zdobył Tomasz Iwan, który jest obecnie dyrektorem ds. organizacyjnych naszej reprezentacji. 

Najważniejsze starcie obu zespołów miało miejsce w 2009 roku. Polacy trafili na Słoweńców w meczu barażowym o mundial w 2010 roku. Pierwsze spotkanie w walce o bilety na wyjazd do RPA zakończyło się wynikiem 1:1. Trzy dni później w meczu rewanżowym w Mariborze górą byli już Słoweńcy. Wygrana 3:0 całkowicie przekreśliła szansę Polaków na udział w mistrzostwach świata. Skutkowało to również zwolnieniem ze stanowiska szkoleniowca, Holendra Leo Beenhakkera.

(pb)