„Wiele osób w niewłaściwy sposób podchodzi do swojej niepełnosprawności. Chcę spróbować to zmienić i zmotywować innych ludzi. Igrzyska Olimpijskie są świetnym miejscem by to zrobić” – mówił niemiecki lekkoatleta Marcus Rehm w wywiadzie dla BBC. Niepełnosprawny sportowiec marzy o występie na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. 4 lata temu w Londynie szlak przetarł Oscar Pistorius.

Oscar Pistorius, południowoafrykański lekkoatleta nigdy nie miał szans na medal. Rehm ma, i to całkiem poważne. W skoku w dal może powalczyć nawet o złoto. O ile w ogóle na Igrzyska pojedzie.

Marcus Rehm stracił prawą nogę jako czternastolatek podczas treningu na wakeboardzie. Po amputacji nie porzucił jednak sportu, ale przeszedł do lekkiej atletyki i osiąga świetne wyniki. Na mistrzostwach świata niepełnosprawnych w zeszłym roku osiągnął niesamowity rezultat: 8,40 m. To wynik, który na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie dałby złoto. Brytyjczyk Greg Rutherford w 2012 roku skoczył 8,31 m. O ile więc w przypadku Oscara Pistoriusa nikt nie łudził się, że niepełnosprawny sportowiec może zdobyć medal, to szanse Rehma są całkiem realne. A skoro przypadek Pistoriusa budził takie emocje, to w przypadku Niemca są one zdecydowanie większe.


To właśnie niemiecki lekkoatleta musi udowodnić, że proteza prawej nogi nie daje mu przewagi w rywalizacji z pełnosprawnymi sportowcami. Kilka lat temu wszyscy mówili jak to dobrze, że wracam do sportu, że mogę biegać czy skakać. Teraz mówi się, że mam jakąś przewagę... Co się zmieniło?  - pyta w rozmowie z BBC Rehm. A zmieniło się właśnie to, że osiąga wyniki na światowym poziomie. Zawodnik, jeśli chce zadebiutować na Igrzyskach, musi przedstawić twarde dowody na to, że karbonowa proteza nie stanowi dla niego ułatwienia. I choć można się oburzać na takie stwierdzenie, to jest ono uzasadnione, a wątpliwości ma nawet niemiecki związek lekkoatletyczny.

Jeżeli badania nie wyjaśnią jednoznacznie czy Rehm może jechać na Igrzyska, zapewne w Rio go nie zobaczymy. Niewykluczone także, że sportowiec odda sprawę do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.

W najbliższą sobotę Rehm i Rutherford spotkają się na mityngu lekkoatletycznym w Glasgow. To będzie ich drugi pojedynek. W 2014 roku w holenderskim Hengelo Brytyjczyk był lepszy aż o 80 centymetrów. Od tamtej pory Rehm zrobił jednak gigantyczne postępy. 


(dp)