Uczestnicy piłkarskiej Ligi Mistrzów rozpoczęli 1/8 finału. Wczoraj Paris Saint-Germain pokonał w hicie tej serii Real Madryt, a Sporting Lizbona uległ Manchesterowi City aż 0:5. Dziś mecz Interu z Liverpoolem poprowadzi Szymon Marciniak, a Salzburg zagra tego dnia z Bayernem Roberta Lewandowskiego.

Grudniowe losowanie tej fazy Ligi Mistrzów odbyło się w niecodziennych okolicznościach, ponieważ z powodu pomyłki zostało unieważnione i wkrótce potem powtórzone.

Dla niektórych drużyn było to istotne. Np. Bayern Monachium początkowo miał spotkać się z mistrzem Hiszpanii Atletico Madryt, ale po unieważnionym losowaniu i powtórce Bawarczycy trafili na austriacki FC Salzburg, teoretycznie jeden ze słabszych zespołów w stawce.

Spotkanie obu drużyn odbędzie się dziś w Austrii. Bayern i Salzburg zdecydowanie prowadzą w tabeli ekstraklasy w swoich krajach, ale monachijczycy w miniony weekend zawiedli, przegrywając 2:4 z VfL Bochum.

Wysokiej formy nie traci natomiast Robert Lewandowski. W Bochum strzelił oba gole. W Lidze Mistrzów też regularnie trafia do siatki - z dziewięcioma golami zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców tych rozgrywek.

Polaka wyprzedza tylko Sebastien Haller z Ajaxu Amsterdam - 10 goli. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej został drugim w historii piłkarzem z co najmniej jednym trafieniem w każdym z sześciu meczów fazy grupowej. Wcześniej dokonał tego tylko Portugalczyk Cristiano Ronaldo.

Oprócz starcia w Austrii, na dziś zaplanowano bardzo ciekawie zapowiadające się spotkanie mistrza Włoch Interu Mediolan z Liverpoolem, z udziałem polskich arbitrów.

Głównym będzie Szymon Marciniak. Na liniach pomogą mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Sędzią technicznym będzie Paweł Raczkowski, zaś arbitrem VAR - Tomasz Kwiatkowski i jego asystent Bartosz Frankowski.

Liga Mistrzów. PSG pokonał w hicie Real, popis Manchesteru City

Wczoraj Paris Saint-Germain, dzięki bramce Kyliana Mbappe w ostatnich sekundach, pokonał u siebie Real Madryt 1:0 w szlagierze rozpoczynającym fazę 1/8 finału piłkarskiej Ligi Mistrzów.

Dla kibiców Realu ważną informacją przed meczem był powrót do składu po trzech tygodniach przerwy Karima Benzemy. Doświadczony francuski napastnik nie zdołał jednak we wtorkowy wieczór trafić do siatki.

Nie dokonał tego również Lionel Messi, choć Argentyńczyk w 62. minucie miał wyborną okazję. Wykonywał rzut karny (po faulu na Kylianie Mbappe), ale jego strzał obronił Thibaut Courtois.

Belgijski bramkarz spisywał się w tym meczu świetnie, w kilku innych sytuacjach również ratował "Królewskich", jednak w 90+4. minucie musiał wyciągać piłkę z siatki.

Gola po efektownej, indywidualnej akcji strzelił wówczas Mbappe. 23-letni bohater paryżan minął jednym zwodem dwóch rywali, poradził sobie z trzecim i precyzyjnym strzałem trafił do siatki.

"Mbappe zatańczył pomiędzy dwoma obrońcami i spokojnie kopnął piłkę w dalszy róg. Zapewnił zasłużone zwycięstwo PSG po tym, jak gospodarze zdominowali spotkanie" - napisała agencja Reuters.

Ważną informacją jest również fakt, że w 72. minucie na boisku w ekipie PSG pojawił się wracający po kolejnej z licznych kontuzji i długiej przerwie Brazylijczyk Neymar.

Sprawa awansu praktycznie rozstrzygnęła się w drugiej wtorkowej parze. Manchester City pokonał na wyjeździe Sporting Lizbona aż 5:0, już do przerwy prowadząc 4:0. W tej sytuacji rewanż powinien być dla mistrzów Anglii przyjemną formalnością.

Dwie bramki w stolicy Portugalii - w spotkaniu przeciw swoim rodakom - zdobył Bernardo Silva, a po jednej Riyad Mahrez, Phil Foden i Raheem Sterling.

W przyszłym tygodniu broniąca trofeum Chelsea Londyn, która do swojej kolejki dołożyła właśnie klubowe mistrzostwo świata, zagra z Lille OSC. Ponadto Villarreal zmierzy się z Juventusem Turyn Wojciecha Szczęsnego, Atletico Madryt z Manchesterem United, a Benfica Lizbona z Ajaksem Amsterdam.

Finał Ligi Mistrzów zaplanowano na 28 maja w Sankt Petersburgu.