Kontuzja bramkarza PSV Eindhoven Przemysława Tytonia okazała się mniej groźna niż przypuszczano. Polak doznał wprawdzie poważnego wstrząśnienia mózgu, ale lekarze wykluczyli złamanie kręgów szyjnych. Golkiper polskiej reprezentacji przedwcześnie zakończył udział w niedzielnym meczu przeciwko Ajaksowi.

Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w 30. minucie meczu. Po zderzeniu z Timothym Derjickiem, Tytoń stracił przytomność, a akcja ratunkowa trwała blisko kwadrans. Polskiemu bramkarzowi założono kołnierz, gdyż podejrzewano uraz kręgów szyjnych.

Polak został przewieziony do szpitala, gdzie odzyskał świadomość, a prześwietlenie nie wykazało żadnych złamań szyi czy czaszki. Tytoń ma się dobrze - uspokaja klubowy lekarz Rolf Timmermans.