Kamil Stoch przeżywa kryzys formy. W związku z tym, sztab szkoleniowy polskich skoczków podjął decyzję o tymczasowym wycofaniu go z zawodów. Polski mistrz odpoczywał w domu, ale teraz wraca już do treningów z kadrą.

Polscy skoczkowie w miniony weekend rywalizowali w konkursach Pucharu Świata w Lake Placid w USA. 

Piotr Żyła i Dawid Kubacki świetnie wypadli w konkursie duetów, który był rozgrywany po raz pierwszy w historii. Nasi reprezentanci zajęli w nim 1. miejsce. Gorzej radzili sobie w indywidualnych zmaganiach. 

Z kadrą do USA nie pojechał Kamil Stoch. Utytułowany skoczek odpoczywał w domu, a teraz zgodnie z zapowiedziami trenera Thomasa Turnbichlera razem z całą kadrą rozpocznie treningi przed mistrzostwami świata w Planicy.

Kamil Stoch przez miniony tydzień miał odpoczywać od skoków w domu. Wszystko po to, by jak mówił dla Eurosportu trener Thomas Turnbichler "znów stać się głodnym sportu". Jedynie w piątek doświadczony skoczek trenował na siłowni, ale weekend znów miał skupić się na tym, by o skokach zapomnieć.

Stoch zbudował prowizoryczny wyskok

To się jednak nie udało do końca. Na filmie zamieszczonym w swoich mediach społecznościowych Kamil Stoch pokazał jak zbudował prowizoryczny wyskok. Skoczek usypał niewielką górkę ze śniegu i skakał z niej na nartach biegowych. W taki sposób zaczynało, kiedyś wielu skoczków.

Nasi najlepsi skoczkowie nie pojadą na najbliższe zawody do Rasnova. Prawdopodobnie wystąpi tam kadra B. 

Polacy przygotowują się do prestiżowego turnieju w Planicy. W Zakopanem trenować będą pod okiem Thomasa Turnbichlera. Popracujemy nad przygotowaniem fizycznym, żeby być świeżym na mistrzostwa świata. Także Kamil Stoch będzie z nami - zapowiada trener kadry.

Mistrzostwa świata w Planicy ruszają 22 lutego, a pierwszy konkurs mężczyzn odbędzie się dzień później. 


Opracowanie: